Od kilku tygodni ludzie z chorobami przewlekłymi krążą od apteki do apteki w nadziei, że uda im się znaleźć niezbędny im lek, ale bez powodzenia. Kto może sobie na to pozwolić, zamawia leki w sąsiednich krajach: Turcji, Grecji i Serbii, gdzie leki są tańsze. Inni po prostu czekają, chociaż dla potrzebujących insuliny lub leków na serce i jaskrę czekanie może okazać się fatalne w skutkach.

Reklama

Handlowcy początkowo tłumaczyli, że insuliny nie ma, ponieważ stała się modna jako środek na odchudzanie. Po licznych sygnałach w ministerstwie zdrowia powołano komisję, która zajęła się sprawą dostępności leków w handlu.

We wtorek, 15 listopada, na konferencji prasowej minister Asen Medżedijew poinformował, że przyczyny braku leków są złożone. Stwierdził, że z ministerialnej listy leków, które powinny być dostępne w aptekach, dziewięciu brakuje zupełnie, a 82 są trudno dostępne. Wśród przyczyn wymienił zmniejszoną produkcję w Europie i w kraju, spowolnienie dostaw, zwiększony popyt i gromadzenie zapasów przez ludność. Niedobre jest zaopatrzenie także w aptekach w oddalonych miejscowościach - dodał i podkreślił, że sprawę należy uregulować w ciągu tygodnia. Komentatorzy wskazują jednak, że prawdopodobnie się to nie uda.

Przewodniczący stowarzyszenia właścicieli aptek Nikołaj Kostow przedstawił inny obraz sytuacji. W wywiadzie telewizyjnym we wtorek stwierdził, że leki są, importuje się je w wystarczającej ilości, lecz nie trafiają do aptek, bo z dużych magazynów importerów są prawie natychmiast reeksportowane z powodu wyższych cen za granicą. - Nie ma ustawy, która zakazywałaby reeksportu, takie są przepisy unijne. Insuliny brakuje, ponieważ idzie na eksport zaraz po wwozie – stwierdził.

Zdaniem Kostowa należy całkowicie zmienić przepisy i wprowadzić zakaz eksportu leków, których brakuje w aptekach. Minister zdrowia usprawiedliwił się, że jego rząd nie może podjąć takiego kroku, ponieważ należy do rządu tymczasowego i w związku z tym nie posiada odpowiednich upoważnień.

W parlamencie, który mógłby rozstrzygnąć sprawę, nikt nie przedstawił dotąd tej sprawy. Kluby parlamentarne od półtora miesiąca po wyborach bezskutecznie negocjują w sprawie powołania rządu.