- Analizy sytuacji chorych na astmę oskrzelową w Polsce, wykonane na podstawie danych zgromadzonych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, jak również Ministerstwo Zdrowia, jednoznacznie wskazują na potrzebę podjęcia zdecydowanych działań usprawniających organizację procesu diagnostyki i leczenia – mówi dr n. ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka z Centrum Kształcenia Podyplomowego Uczelni Łazarskiego, członek Prezydium Koalicji na rzecz Leczenia Astmy, cytowana w materiałach prasowych przesłanych PAP.

Reklama

Jak dodaje, w Polsce czas od wystąpienia pierwszych objawów astmy do jej rozpoznania wynosi w przypadku niektórych pacjentów nawet siedem lat. - Oznacza to, że pacjent, nieświadomy swojej choroby, zderza się z wieloma dysfunkcjami i źródłami dyskomfortu, z powodu których zaczynają się pojawiać różne inne dolegliwości, ograniczające kondycję zdrowotną – tłumaczy specjalistka.

Z danych wynika, że obecnie na astmę w Polsce cierpią ok 2,2 mln osób. - Mamy również dane wskazujące, że rzeczywista liczba osób cierpiących na astmę może sięgać nawet 4 mln. Niejednokrotnie bowiem osoby te interpretują klasyczne objawy astmy jako np. uczulenie na pyłki. Często nie mają też czasu na wizytę u lekarza, a zdarza się, że nawet gdy do niego trafią, to lekarze POZ nie wykazują wystarczającej czujności, która pozwoliłaby na jak najszybsze postawienie rozpoznania i rozpoczęcie leczenia – wyjaśnia dr Gałązka-Sobotka.

Specjalistka ocenia, że diagnostyka astmy wymaga w Polsce natychmiastowej poprawy.

Kolejnym wielkim wyzwaniem dla polskiego systemu ochrony zdrowia jest poprawa znajomości międzynarodowych standardów klinicznych odnośnie leczenia astmy wśród personelu medycznego. Ze względu na niską świadomość tych standardów u wielu pacjentów astma nie jest dobrze kontrolowana. - Mamy do czynienia ze słabym zarządzaniem tą chorobą, niezgodnym z wytycznymi postępowania medycznego rekomendowanymi przez Polskie Towarzystwo Alergologiczne oraz Polskie Towarzystwo Pulmonologiczne, które to odwołują profesjonalistów medycznych do międzynarodowych standardów GINA – tłumaczy specjalistka.

To sprawia, że w Polsce dochodzi do nadużywania określonych grup leków w leczeniu astmy. Z badań przeprowadzonych w ramach projektu naukowego AstmaZero wynika, że nadużywane są doraźne leki z grupy SABA, a także doustne kortykosteroidy, a to wiąże się z podwyższonym ryzykiem zaostrzenia choroby. - To zaostrzenie często prowadzi do hospitalizacji, których absolutnie moglibyśmy uniknąć – ocenia dr Gałązka-Sobotka.

Liczba możliwych do uniknięcia hospitalizacji jest stosowana w badaniach międzynarodowych jako miara efektywności systemu opieki zdrowotnej. - Mamy zatem poważne zadanie do wykonania. Chodzi o zmiany w organizacji opieki, w kompetencjach poszczególnych grup profesjonalistów, w poszukiwaniu diagnozy i optymalnego leczenia, aby do tych hospitalizacji nie doprowadzić. Czyli należy usprawnić procesy w takim stopniu, żeby można było osiągać najlepsze wyniki leczenia bez konieczności kierowania pacjenta na szpitalne łóżko, zmniejszając tym samym koszty opieki – przekonuje specjalistka.

Reklama

Jak przypomina, w przypadku ciężkiej postaci astmy powinny być stosowane terapie zaawansowane, które są udostępniane w ramach tzw. programów lekowych. - Niestety wskaźnik kwalifikacji pacjentów do tych programów jest bardzo niski, co oznacza, że jeśli nawet diagnoza została potwierdzona, to leczenie nie zawsze jest optymalne, zgodne z najnowszymi standardami, umożliwiające uzyskanie najlepszych efektów terapeutycznych – mówi dr Gałązka-Sobotka.

Jej zdaniem działania, które pozwolą na wzrost efektywności leczenia astmy i obniżenie jego kosztów, powinny zakładać zmiany na wszystkich poziomach systemu opieki zdrowotnej.

- Najważniejsza rzecz, od której powinniśmy rozpocząć, to zdefiniowanie roli i zadań profesjonalistów, którzy powinni się znaleźć na ścieżce pacjenta, w zależności od stopnia zaawansowania choroby. Na pierwszej linii frontu są zawsze lekarz rodzinny oraz zespół podstawowej opieki zdrowotnej. To bardzo ważne, aby rola i zasady postępowania lekarza rodzinnego były jasno sprecyzowane – tłumaczy specjalistka. Drugą grupę stanowią lekarze specjaliści, czyli alergolodzy i pulmonolodzy, do których kierowany jest pacjent z astmą w celu konsultacji specjalistycznej, opracowania lub zoptymalizowania planu terapii czy też podjęcia decyzji o kwalifikacji do leczenia w programie lekowym.

Zdaniem dr Gałązki-Sobotki zapewnienie optymalnej opieki chorym na astmę oznacza po pierwsze – zwiększenie świadomości lekarzy POZ w zakresie obowiązujących standardów terapeutycznych w obszarze astmy, po drugie – stworzenie mechanizmu współpracy między lekarzem POZ a specjalistą.

Specjalistka podkreśla, że tym, co może pomóc lekarzowi POZ, specjaliście oraz samemu pacjentowi, są systemy informatyczne. Przykładem takiego narzędzia mogłoby być wykorzystanie infrastruktury systemu e-Recepta w celu identyfikacji ryzyka nadużywania określonych grup leków. - Dzięki temu lekarz POZ lub specjalista, wypisując kolejne recepty na leki z grupy SABA czy doustne sterydy, otrzymywałby w systemie informację, że ich maksymalna, zgodna z wytycznymi kliniczna ilość została w przypadku tego pacjenta przekroczona i być może konieczne są: pogłębiony wywiad lekarski mający na celu ustalenie, czy chory wszystkie te leki przyjął, oraz weryfikacja przyjętego schematu leczenia – tłumaczy dr Gałązka-Sobotka. Te działania zapobiegałyby zaostrzeniu choroby, pozwoliłyby uniknąć hospitalizacji czy ryzyka wystąpienia działań niepożądanych steroidów doustnych.

- Dzięki wdrożeniu w opiece zdrowotnej skoordynowanego modelu zarządzania astmą pacjent będzie mógł liczyć na to, że choroba zostanie wcześniej wykryta, skuteczne leczenie szybciej wdrożone, a sam proces monitorowania i prowadzenia przez lekarza stanie się bardziej optymalny. To z kolei zmniejszy ryzyko rozwoju schorzenia, a tym samym wykluczenia z możliwości realizacji zadań w obszarze życia społecznego, zawodowego, rodzinnego – podsumowuje Gałązka-Sobotka.

Rekomendacje na temat systemowych zmian, które mają na celu poprawę jakości opieki nad chorym na astmę oskrzelową, zostały zawarte w raporcie pt. „Astma oskrzelowa – nowy model zarządzania chorobą nakierowany na wzrost wartości zdrowotnej”, autorstwa ekspertów z Uczelni Łazarskiego oraz specjalistów w dziedzinie leczenia astmy.