Całkowite odejście od refundacji ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2021 r. Zmiana będzie następować stopniowo: w 2020 r. finansowanie spadnie z obecnych 30 proc. do 15 proc. Rok później ulga w ogóle zostanie zlikwidowana. I choć dopłaty nie są wysokie, to w sumie państwo wydaje ok. 130 mln euro rocznie na ten cel, co stanowi ok. 0,6 proc. budżetu na wszystkie leki.
Decyzja jest o tyle przełomowa, że Francja uderzyła we własny przemysł: działająca w Lyonie firma Boiron jest światowym liderem branży homeopatycznej. A werdykt był wydany pomimo ogromnej presji społecznej. Francuzi są przyzwyczajeni do tego rodzaju terapii: pod petycją, której autorzy apelowali o utrzymanie refundacji, podpisało się ok. 1,2 mln osób. Do walki stanęły także firmy. Mają o co walczyć – w sumie rynek homeopatyczny w Europie wynosi 1 mld euro. Jak podaje portal Aleteia, Christian Boiron, dyrektor generalny światowego lidera homeopatii Laboratoires Boiron, stwierdził, że istnieje "Ku Klux Klan wymierzony w homeopatię". Pojawiały się też głosy o groźbie zwolnień m.in. w działającej w Lyonie fabryce Boiron.
Pomimo to minister zdrowia Agnès Buzyn uznała, że z powodu braku dostatecznych dowodów naukowych na skuteczność takiej terapii państwo nie będzie dotować tego rodzaju "leczenia". Jak podkreślała, decyzję wsparł również francuski prezydent Emmanuel Macron.
Reklama
Minister zdrowia rok temu zwróciła się do agencji odpowiedzialnej za ocenę technologii medycznych oraz bezpieczeństwa (HAS) o opinię na temat zasadności refundacji homeopatii. Zrobiła to po tym, jak ponad 100 pracowników służby zdrowia zaapelowało w „Le Figaro” do francuskich władz, aby zaprzestały popierania medycyny alternatywnej, do której zalicza się ich zdaniem homeopatia. Naukowcy bez ogródek pisali, że to pożywka dla szarlatanów obiecujących cudowne uzdrowienie.
Agnès Buzyn podkreślała, że żaden z jej poprzedników nie prosił o taką wnikliwą ocenę – za każdym razem decyzja o refundacji była polityczna. - Nawet w 1994 r., kiedy państwo zaczęło zwracać pieniądze, nie zostało to poddane ocenie skuteczności. Była to decyzja polityczna – mówiła dwa dni temu minister, uzasadniając rządowy werdykt.
Agencja HAS nie tylko analizowała badania kliniczne, ale także przeprowadziła wywiady z pacjentami i przedstawicielami rynku. Była to pierwsza francuska analiza naukowa produktów homeopatycznych: sprawdzono 1200 preparatów, ponad tysiąc publikacji naukowych, a także materiały z Boiron i dwóch innych firm Weleda i Rocal-Lehning. W czerwcu ostatecznie HAS wydała opinię, że nie ma dostatecznych dowodów naukowych na jej skuteczność.
Dyskusja na temat zasadności homeopatii trwa w całej Europie: już w 2010 r. brytyjski komitet nauki i technologii działający w parlamencie wskazywał, że produkty homeopatyczne mają taki sam efekt jak placebo: pacjenci czują się lepiej, ponieważ wierzą, że przyjmują leki, które poprawiają ich zdrowie. Przeciwnicy mówią wprost, że to tylko zwykłe cukrowe kuleczki, które, wbrew nauce, są stosowane w bardzo wielu wskazaniach od astmy po depresję. To może być szkodliwe dla zdrowia, pacjenci rezygnują bowiem ze skutecznej terapii, uważając, że wystarczy im homeopatia.
W Niemczech – kolebce homeopatii (to tu w XVIII w. powstała ta metoda) – była minister ds. rodziny wprost oceniła, że ta metoda to niebezpieczna głupota (publikując pod tym tytułem artykuł w "Die Welt"). A niedawno Karl Lauterbach, poseł specjalizujący się w kwestiach zdrowotnych z centrolewicowego SPD, zaapelował o wprowadzenie prawa zakazującego refundacji homeopatii.
W Polsce nie ma refundacji. Samorząd lekarski chciałby jednak zmian w postaci umieszczenia na opakowaniach preparatów oznaczeń o braku skuteczności (takie rozwiązanie zostało niedawno wprowadzone w Hiszpanii). Kłopot polega na tym, że walkę z homeopatią blokują unijne przepisy. Zgodnie z prawem europejskim preparaty homeopatyczne są uznawane za produkty lecznicze w rozumieniu dyrektywy 2001/83/WE – umiejscowienie preparatów w akcie tej rangi, przyznającego lekom homeopatycznym status równy innym produktom leczniczym, uniemożliwia państwom europejskim wycofanie ich z rynku. Przeciwnicy homeopatii mają nadzieję, że być może przepisy zostaną zmienione przy okazji nowelizacji europejskiego prawa farmaceutycznego.