W chwili euforii przysadka mózgowa produkuje endorfiny – hormony odpowiedzialne za świetne samopoczucie, jak również działające przeciwbólowo. To dzięki nim nawet po intensywnym treningu nie odczuwasz dyskomfortu i nadal tryskasz energią. Wówczas również wydzielana jest serotonina – hormon, który dodaje wigoru, ale i zapewnia zdrowy sen. Dzięki serotoninie poprawia się koncentracja i zdolności do uczenia się. Wzmaga się również apetyt, ale nie znaczy to, że w chwilach szczęścia będziesz oddawał się obżarstwu. O równowagę zadbał twój mózg, wydzielając równocześnie dopaminę – neuroprzekaźnik przyjemności, który tłumi uczucie głodu i w efekcie zapobiega tyciu.

Reklama

Za stan zadowolenia i radości odpowiedzialne są nie tylko endorfiny, serotonina i dopomina, ale również oksytocyna. Ta ostatnia kojarzona jest głównie z porodem i tworzeniem emocjonalnej więzi między matką oraz dzieckiem. Ale odgrywa też ważną rolę w codziennym życiu. Dzięki niej masz większe poczucie własnej wartości, jesteś bardziej śmiały w relacjach z innymi i łatwiej pokonujesz lęk. Poza tym oksytocyna łagodzi ból, działa przeciwzapalnie i ułatwia gojenie się ran.

Hormony szczęścia wprowadzają ciało w stan oszołomienia – odprężają mięśnie, regulują oddech, uspokajają pracę serca. To dlatego osoby, które często czują się szczęśliwe, mogą pochwalić się lepszą kondycją układu krwionośnego. Rzadziej mają problemy z nadciśnieniem i podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi. Spada u nich ryzyko zawału serca i udaru mózgu.