- Brak jednego zęba to często wstęp do całej serii problemów w jamie ustnej, które mogą mieć wpływ nie tylko na nasz wygląd, pewność siebie, ale przede wszystkim na zdrowie całego organizmu - przestrzega dr Wojciech Fąferko z Dentim Clinic w Katowicach.

Reklama

Uwaga na reakcję łańcuchową

Zęby tracimy z różnych powodów, najczęstszy to próchnica. Dziś dotyka ona wciąż ponad 90 proc. Polaków. Bakterie niszczące szkliwo i miazgę zęba sprawiają, że ulega on rozpadowi. W wielu sytuacjach jest to proces stopniowy i nieleczony prowadzi do stanów zapalnych i utraty zęba. Dziś to ponad 60 proc. przypadków. Równie częstą przyczyną są choroby przyzębia np. paradontoza. Zęby tracimy także w wypadkach i urazach, ostatnio najczęściej na zumbie i siłowni. Bez względu jednak na przyczynę, dentyści zalecają, żeby nie zwlekać z uzupełnieniem, nawet jeśli ubytku nie widać gołym okiem.

- Utrata jednego zęba sprawia, że w jamie ustnej dochodzi do reakcji łańcuchowej. Brak nawet jednego zęba w tylnej części sprawia, że zaczynamy mieć problemy z żuciem, pojawiają się bóle szczęki i głowy, zęby ulegają przesunięciu, przekrzywieniu lub wychyleniu, bo brakuje im stabilizatora, którym był utracony ząb. Pierwszą oznaką tego, że dzieje się coś złego są widoczne szpary między zębami, powiększające się diastemy, ból podczas nagryzania, identyczny jak przy noszeniu aparatu ortodontycznego - wyjaśnia lek. stom. Wojciech Fąferko z Dentim Clinic w Katowicach.

Reklama

Nieprawidłowy zgryz

Ale to nie jedyne konsekwencje zaniedbań. Jednym z poważniejszych jest problem ze zgryzem. W tym przypadku następuje przesunięcie się zębów z ich właściwej, anatomicznej pozycji. Najczęstszy symptom to niewłaściwe stykanie się zębów górnych i dolnych. Konsekwencją tego może być uszkodzenie stawu skroniowo-żuchowego, prowadzące do bólów głowy, szczęki, ucha lub „strzelania” szczęki np. podczas ziewania i przeżuwania. - W tej sytuacji powstaje tzw. nieprawidłowy zgryz, który prowadzi do poważnych zmian w stawie skroniowo-żuchwowym i zaburzeń w kontakcie żuchwy ze szczęką. Zaburzeniu ulega proces żucia, męczymy się podczas jedzenia, nieprawidłowo rozdrabniamy pokarm - mówi dr Fąferko.

Choroby przyzębia

Reklama

Pojedynczy ubytek może być także powodem rozwoju chorób przyzębia, zwłaszcza, jeśli dochodzi do przesunięcia się zębów lub ich stłoczenia. W tej sytuacji pojawiają się problemy z utrzymaniem odpowiedniej higieny - utrudnione jest szczotkowanie, a w wielu przypadkach niemożliwe staje się nitkowanie. Na powierzchni zębów gromadzą się bakterie i kamień nazębny. Skutkiem tego jest zapalenie dziąseł, przyzębia i rozwój próchnicy, a także nadwrażliwości zębów. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji, w których z powodu przesunięcia się zębów odsłonięte zostają szyjki zębowe i korzenie.

Problem estetyczny

Najczęstszym jednak skutkiem nieuzupełniania pojedynczego ubytku jest rozchwianie się zębów. Brak podpory sprawia, że zęby zaczynają przesuwać się w kierunku ubytku. Problem dotyka zarówno zęby bezpośrednio sąsiadujące z luką jak również pozostałe zęby w łuku. Zaburzeniu ulega symetria uśmiechu, często pojawiają się także diastemy. Problem ma charakter postępujący, a wpływa na niego w dużej mierze nierównomierne rozłożenie sił podczas żucia. Sytuacja ta także sprzyja częściej złamaniom zęba i ścieraniu się nadmiernie obciążonych zębów. - Nawet przy pojedynczym ubytku dochodzi do przeciążenia pozostałych zębów. Jeśli utraciliśmy ząb górny i nie ma on kontaktu z zębem dolnym, ten drugi będzie systematycznie się wysuwał na skutek osłabienia kości. Skutek - utrata kolejnego zęba - przestrzega dentysta.

Jak uzupełnić ubytek?

Problemów można uniknąć w porę uzupełniając ubytek. Najbardziej trwałym rozwiązaniem jest uzupełnienie braku jednego zęba implantem i nową koroną wykonaną z porcelany. Implant to nic innego jak wykonana z tytanu proteza korzenia zębowego. Ma on zaledwie 8-10 mm i mocowany jest bezpośrednio w miejscu utraconego lub zniszczonego korzenia. Na nim osadzana jest następnie nowa, wykonana z porcelany lub cyrkonu korona. Uzupełnienie braku implantem jest rozwiązaniem stałym. Nowy ząb wygląda identycznie jak prawdziwy, spełnia także taką samą funkcję. Leczenie implantologiczne znajduje zastosowanie zarówno przy odbudowie zębów przednich, jak również bocznych

- Nowa korona mocowana na implancie niczym nie różni się od naturalnego zęba. Ma taką samą przezierność, kolor dopasowany do reszty zębów, charakterystyczne niedoskonałości, jeśli takie mają pozostałe zęby. Pacjent z tak odbudowanym zębem może normalnie jeść, nie musi unikać twardych potraw, a o nowy ząb dba tak samo jak o pozostałe. Istotna jest także funkcja medyczna implantu, jego wszczepienie zapobiega zanikowi kości i tkanek miękkich dziąsła. Nie ma także konieczności naruszania sąsiadujących z ubytkiem zębów, tak jak ma to miejsce w przypadku odbudowy mostem protetycznym - mówi dr Fąferko.

Trwa ładowanie wpisu