Z obserwacji wynika, że największą grupą kupowanych medykamentów są suplementy diety, leki homeopatyczne i preparaty na impotencję.
- Lekarze twierdzą, że poza krajami Unii kupowanie ich jest ryzykowne, gdyż nic nie wiemy o jakości i bezpieczeństwie środków - przestrzega internista Katarzyna Bukol-Krawczyk. W zagranicznych suplementach diety zdarzają się zanieczyszczenia silniejszymi substancjami, które mają wzmacniać działanie takiego środka. Dopuszczone do użytku mogą być zupełnie inne preparaty, bez pełnych badań. Nie zawsze są to też preparaty oryginalne, ponieważ spora część z nich jest wydawana bez recepty.
Katarzyna Bukol-Krawczyk radzi unikać w szczególności leków stosowanych przewlekle - na przykład nasercowych czy na potencję. Ryzykowne byłoby również samodzielne przyjmowanie antybiotyków. Każdy zakup leku najlepiej skonsultować z miejscowym lekarzem. Nie warto także kierować się niższą ceną specyfiku bo w wielu przypadkach poza krajami Unii w opakowaniach zamiast medykamentu znajduje się placebo.
Nie powinniśmy również kupować leków przywożonych przez kogoś zza granicy. Nie mamy wtedy gwarancji co do warunków ich przechowywania. Nadmiar zimna lub upał może źle wpływać na substancję czynną i powodować, że dany lek nie będzie wystarczająco skuteczny.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>