Eksperci z paryskiego Instytutu Pasteura badali grupę 14 osób. Wszystkim podano leki antyretrowirusowe bardzo szybko: w ciągu 10 tygodni od zakażenia. Pacjenci brali te leki średnio przez trzy lata. Potem odstawili je. Przez następne siedem lat ich organizmy same skutecznie zwalczały wirusy HIV. Było one obecne w ciałach pacjentów, ale nie atakowały komórek. Liczba wirusów spadła tak bardzo, że nie wykrywały ich standardowe testy.
Zdaniem badaczy, taka metoda leczenia może być skuteczna u dziesięciu procent ludzi.
Kilka tygodni temu o przypadku wyleczenia z HIV małej dziewczynki informowali lekarze z USA. Dziewczynkę leczono podobnie: podano jej odpowiednie leki bardzo szybko - tuż po porodzie. Wyniki badań zamieszcza Publiczna Biblioteka Nauk (PLoS).
Eksperci podkreślają, że osoby biorące leki przeciw HIV nie powinny ich odstawiać na własną rękę.
Według szacunków, na świecie około 34 milionów ludzi cierpi na HIV/AIDS.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>