Zespół naukowców z University of Rochester w Nowym Jorku, pod kierownictwem dr Vitaly Chabana i dr Olega Prezhdo opracował nową technologię dostarczania leków bezpośrednio do komórek chorej tkanki. Jest ona oparta na nanorurkach węglowych, wypełnionych wodą i lekiem, nie zmieszanymi ze sobą i zamkniętymi w lipidowych kapsułkach.
Po dostaniu się do organizmu nanorurki trafiają do różnych tkanek, jednak lek nie jest w nich uwalniany. Obszar zaatakowanej tkanki jest podświetlany i lekko nagrzewany laserem ultradźwiękowym. Nanorurki, które do niej trafią, zaczynają być nagrzewane laserem. Prowadzi to do wzrostu ciśnienia nich w miarę ogrzewania wody i ostatecznej "eksplozji" nanorurki uwalniającej lek dokładnie w zainfekowanych komórkach.
W trakcie symulacji komputerowej i wstępnych testów określono iż w przypadku nanorurek nie jest konieczne osiągnięcie temperatury wrzenia wody to spowodowania zniszczenia ich struktury - do wzrostu ciśnienia wewnątrz nanorurki wystarczy niewielka zmiana temperatury, nieszkodliwa dla pacjenta. Tworzy ona wewnątrz nanorurki ciśnienie równoważne setkom atmosfer ciśnienia np. w stalowej rurze umieszczonej na ziemi.
Obecnie uczeni badają, jak eksplozywne uwalnianie się leku działa na komórki. Chodzi bowiem o to, aby nie zniszczyć ich mechanizmu molekularnego i nie spowodować najpierw uszkodzeń, które dodatkowo trzeba będzie leczyć. Pierwsze testy na organizmach żywych przewidywane są jeszcze w 2012 roku.