"Mama-nauczycielka przyprowadziła do mnie swoje dziecko, przestraszona, bo na głowie malucha zauważyła wszy" - opowiada "Nowej Trybunie Opolskiej" pediatra doktor Małgorzata Bihun. Opolski Sanepid dostał zawiadomienia o wszawicy z dwóch szkół i jednego przedszkola.
Reklama
Jednak problem jest o wiele poważniejszy, bo zgodnie z nowymi przepisami nauczyciele nie mają już obowiązku informować inspektoratów sanitarnych o zawszonych głowach dzieci. Wszawica nie jest już bowiem traktowana jak choroba zakaźna.
W tej sytuacji rodzice biorą sprawy we swoje ręce. Z aptek - jak informuje "NTO" - szybko znikają preparaty na wszawicę.
Komentarze (4)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeWitam wszystkich nieszczęśników, jestem mamą 12-letniej córki, która ostatnio przyniosła wszy ze szkoły. NA CAŁKOWITE WYPLENIENIE WSZY WYSTARCZY 15 MINUT + trochę pracy w domu.
1.Najważniejsze (!) od razu nakładamy preparat z apteki (ludzie żaden ocet!). Ja proponuje Linicin Lotion, bo działa w kwadrans i można zastosować nawet u półrocznego maluszka. Następnie wszystkie rzeczy typu pościel, ubrania, pluszowe misie WKŁADAMY DO WORKA I ZAWIĄZUJEMY, TO BARDZO WAŻNE bo wystarczy jedna wsza na bluzce lub poduszce i wszystko zaczyna się od nowa(tylko pranie nie pomoże, musi być izolacja używanych rzeczy na chwilę)
2.Po tygodniu(nie wcześniej) możemy znowu nałożyć preparat, ale zwykle z linicinem wystraczy jeden raz.
3. Potem mamy już pewność, że wszy nie ma w domu, wiec wyleczone włoski dziecka czy innych osób z rodziny nie złapią znowu wszy.
Jeżeli zrobicie to wszystko, zniknie problem wszy. AHA, KURACJĘ ROBIĄ WSZ
Czy to wymyslila niejaka kopacz?