Sanepid nie ma wstępu do świątyń, bo kontakty instytucji państwowych w Kościołem ustala konkordat. Dlatego Elżbieta Kuras z Małopolskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej ma dobrą radę dla wszystkich wiernych uczestniczących w mszach.

Reklama

Należy po prostu pamiętać o tym, żeby po powrocie z kościoła umyć ręce i wtedy - myślę - będziemy bezpieczni - mówi.

Austriaccy eksperci sprawdzili, co się kryje w wodzie święconej. Prawie 85 procent próbek z przeanalizowanych 21 "świętych" źródeł i 18 kropielnic było skażonych. Znaleziono w nich bakterie kałowe oraz pałeczki E. coli.

Winę za zanieczyszczenie wody w kropielnicach w dużej mierze ponoszą sami wierni - przyznaje ojciec Jan Maria Szewek, franciszkanin. - Musimy pracować nad higieną osobistą ludzi. Tu akurat jest najmniejszy problem, bo woda święcona jest do użytku zewnętrznego. Jestem 22 lata w zakonie i nie słyszałem, żeby ktoś się struł wodą święconą - żartuje.