Nowa szczepionka przeciwko malarii, znana na razie jako R21, jest określana przez specjalistów jako bezpieczna i wysoce efektywna, czym różni się od innych tego rodzaju preparatów, które opracowano wcześniej - informuje BBC News. Z wstępnych danych wynika, że może ona chronić przed zakażeniem nawet w 80 proc., jeśli zostanie podana w trzech dawkach, a po roku zostanie zastosowany tzw. booster (dawka przypominająca).
Ghana uznała, że nie będzie czekać na ostateczne wyniki badań klinicznych, którymi objęto prawie 5 tys. dzieci. Malaria nadal zabija co roku 620 tys. osób na całym świecie, w tym głównie dzieci. Końcowe wyniki obserwacji mają być oficjalnie opublikowane pod koniec 2023 r. Ich rezultaty są jednak podobne do tych ogłoszonych we wstępnych badaniach - zapewniają eksperci.
- Oczekujemy, że szczepionka R21 odegra ważną rolę w zmniejszeniu liczby zgonów z powodu malarii w najbliższych latach - powiedział dyrektor Jenner Institute w Oxford University prof. Adrian Hill, w którym opracowano ten preparat. Wyraził też nadzieję, że w znacznym stopniu przyczyni się on do wyeliminowania malarii.
W Ghanie przeciwko malarii będą szczepione dzieci w wieku od trzeciego miesiąca do trzeciego roku życia. Do wprowadzenia nowej szczepionki przygotowują się także inne kraje afrykańskie. Indie zamierzają produkować 100-200 mln dawek tego preparatu rocznie w ramach współpracy z budowaną w Ghanie fabryką szczepionek. Jedna dawka preparatu R21 ma kosztować kilka dolarów.
Dyrektor Serum Institute w Indiach Adar Poonawalla powiedział, że decyzja o zatwierdzeniu użycia nowej szczepionki w Ghanie przez Agencję Żywności i Leków to kamień milowy w walce z malarią na całym świecie. Dodał, że opracowanie skutecznej szczepionki przeciwko malarii było wyjątkowo trudne.