Według Światowej Organizacji Zdrowia niechęć do szczepień to jedno z dziesięciu zagrożeń zdrowia publicznego w 2019 r.
Główny Inspektor Sanitarny w czasie swojego wystąpienia mówił, że zaszczepialność Polaków trzeba zwiększyć za wszelką cenę, ale w sposób skrajnie odpowiedzialny. Jego zdaniem szczepienia to najtańszy sposób na uniknięcie śmierci i najlepiej wydane pieniądze, by nie zginąć. - Jeśli jesteśmy zaszczepieni, to jesteśmy bezpieczni – zapewnił.
Przytoczył też badania CBOS z 2019 r., pokazujące, że o 7 proc. wzrosło zaufanie do szczepień. Odwołał się do roli personelu medycznego w szerzeniu wiedzy i przekonywaniu pacjentów do szczepień. Zaznaczył, że jest ona szczególnie istotna we współczesnym świecie, gdy dostęp do informacji, często niesprawdzonej i wprowadzającej w błąd odbiorców, jest powszechny. Mówił, że obecnie mamy sytuację "odejścia od autorytetu i wiedzy".
- Problem polega na tym, że wszyscy mają dostęp do informacji, która nie zawsze jest wiedzą – ostrzegł, zaznaczając, że często pozycjonowanie treści odbywa się w skomercjalizowany sposób. Odwołał się też do influencerów, którzy często szermują informacją, która wcale nie jest wiedzą.
- Kiedyś rzetelną wiedzę zapewniali lekarze, pielęgniarki, położne – powiedział. Jego zdaniem to właśnie środowisko medyczne jest źródłem rzetelnej informacji.
- Należy ufać profesjonalistom opieki zdrowotnej. Jestem pełen szacunku dla tej pracy. Jak analizuję, kto jest przeciwnikiem szczepień, to nie znajduję wśród nich pielęgniarek i pielęgniarzy – wyjaśnił.