Jak radzić sobie z tą przypadłością – tłumaczy dr n. med. Andrzej Styszyński, okulista i ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej.
Dlaczego „kurza”?
Potoczna nazwa schorzenia nawiązuje do kury, która właśnie po zmroku przestaje widzieć. O ile taki sposób widzenia w przypadku zwierzęcia nie stanowi dla niego dużego dyskomfortu, to dla człowieka jest niemal uniemożliwiającą codzienne funkcjonowanie barierą. Podczas stacjonarnych i regularnie wykonywanych obowiązków może nam wydłużyć czas ich realizacji. Co jednak w przypadku, gdy prowadzimy samochód, a korki zmuszą nas do pozostania na drodze dłużej niż planowaliśmy? Problem z widzeniem, który występuje u uczestnika ruchu drogowego, może być przyczyną niebezpiecznego wypadku. Jeśli jesteśmy dotknięci tą przypadłością, możemy wspomagać się np. okularami do jazdy w nocy, jednak nie będą kompleksowym rozwiązaniem, a jedynie sposobem na doraźne polepszenie jakości widzenia. Czy można zatem ustrzec się pojawienia ślepoty zmierzchowej, a tym samym nie narażać się na niebezpieczne sytuacje?
- Pojawienie się tzw. „kurzej ślepoty” może mieć dwie przyczyny – komentuje dr n. med. Andrzej Styszyński, okulista i ekspert Krajowej Rzemieślniczej Izby Optycznej. – Pierwsza, na którą nie mamy wpływu, to wada wrodzona. Może ujawnić się już w pierwszych latach życia, jednak często zdajemy sobie z niej sprawę w wieku około 20 lat. Pierwsze objawy, które nas niepokoją to zamglenie obrazu przy niedostatecznej ilości światła, często przy jednoczesnym podrażnieniu oka przez jego suchość. Co wtedy powinniśmy zrobić? Medycyna nie zna jeszcze sposobu na wyeliminowanie tej wady, jednak możemy dbać o utrzymywanie poprawnej jakości widzenia. Dlatego, aby zminimalizować objawy schorzenia powinniśmy jak najszybciej skontaktować się ze specjalistą – okulistą, optometrystą, ewentualnie optykiem. Zdarza się bowiem występowanie krótkowzroczności zmierzchowej, objawiającej się stosunkowo niedużą wadą przy słabym oświetleniu, wtedy korekcja okularowa soczewkami ujemnymi daje poprawę widzenia – dodaje.
Dieta to podstawa!
- Drugą z możliwych przyczyn wystąpienia ślepoty zmierzchowej jest zubożała dieta, zwłaszcza niewystarczające ilości witaminy A i E – uzupełnia dr Andrzej Styszyński. – Takie niedobory mogą zainicjować rozwój ślepoty zmierzchowej i doprowadzić do gorszego widzenia po zmroku czy nawet podczas przechodzenia z jaśniejszego do mniej oświetlonego pomieszczenia. Braki w diecie wpływają destruktywnie na naszą siatkówkę oraz nerw wzroku, co ma bezpośrednie przełożenie na pojawienie się ślepoty zmierzchowej – dodaje.
Co jeść, aby nie narazić się na wystąpienie tego schorzenia? Przede wszystkim musimy zapewnić naszemu organizmowi odpowiednie ilości produktów mlecznych, takich jak sery, twarogi czy jogurty. Bogatym źródłem witaminy A są również ryby oraz jaja. Nie zapominajmy także o warzywach! Dobrym uzupełnieniem diety będą dania z dużą ilością marchwi, pomidorów, brokułów czy czerwonej papryki. Pomocne w kontekście wzroku będą także potrawy bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 (dobre źródło to np. olej lniany).
Dlaczego oko nie widzi po zmroku?
Kurza ślepota u człowieka to nadal nie do końca wyjaśnione przez lekarzy i naukowców zjawisko. Nie ma dotychczas sprawdzonych metod wyleczenia przypadłości, a jedynie zahamowania rozwoju czy jej prewencja, jeśli wada nie jest wrodzona. Jeśli „zawiniła” genetyka i cierpimy na przypadłość z powodu dziedziczności w naszej rodzinie, mimo niemożliwości wyleczenia schorzenia, jego postęp nie musi być szybki i gwałtowany, a może utrzymywać się na stałym poziomie przez długi czas. Źródłem tego procesu jest odkładanie się barwnika w siatkówce oka, wpływ może mieć również uszkodzenie nerwu oka. Inaczej jest wtedy, gdy powodem jest niedobór witamin. Braki w diecie prowadzą do rogowacenia spojówki i rogówki, a postępowanie wady następuje niemal z dnia na dzień. Grozi nawet całkowitą utratą wzroku. Odpowiednio wcześnie dobrana i zastosowana dieta może zastopować rozwój schorzenia i poprawić naszą jakość życia.
Regularna wizyta u specjalisty
Kurza ślepota jest często mylona z innymi schorzeniami, np. zaćmą lub krótkowzrocznością. Aby być w pełni świadomym swoich problemów ze wzrokiem, nie rezygnujmy z regularnych wizyt u specjalisty. Jeśli obserwujemy u siebie problemy z widzeniem, zdecydujmy się na wizytę u profesjonalnego optyka. Ten dzięki wywiadowi z pacjentem będzie w stanie stwierdzić, czy mamy do czynienia z wadą wzroku czy poważniejszym schorzeniem (podejrzenie choroby oczu), a wtedy skieruje do okulisty.