Prezes Jacyna przyjechał do Opola m.in. aby poinformować o przekazaniu dodatkowych 20 mln zł opolskiej służbie zdrowia. Jak powiedział, są to pieniądze na pierwsze półrocze i opolski NFZ powinien spodziewać się kolejnego dodatkowego zastrzyku finansowego w drugiej połowie roku.
Jacyna odniósł się do rosnącej w regionie "turystyki medycznej", polegającej na tym, że mieszkańcy Śląska coraz chętniej korzystają z możliwości przeprowadzenia operacji zaćmy i zabiegów wszczepiania endoprotez w Czechach. Koszty zabiegów, jeżeli są wykonane na podstawie skierowania polskiego lekarza, refunduje polski NFZ na podstawie przepisów międzynarodowych. Na pograniczu polsko-czeskim działają już firmy wyspecjalizowane w dostarczaniu pacjentów z Polski do czeskich szpitali, gdzie stosunkowo szybko wykonywane są głównie operacje zaćmy i wszczepiania endoprotez.
Prezes NFZ zwrócił uwagę, że korzystający z takich możliwości pacjenci nie tylko omijają kolejki, ale często szkodzą własnemu zdrowiu, poddając się operacjom przedwcześnie.
- Myślimy o precyzyjnym określeniu zasad operacji zaćm, tak by uniknąć sytuacji, gdy na zabieg kierowani są pacjenci, którzy jeszcze tego nie wymagają. Musimy pamiętać, że jest to procedura wiążąca się ze stosunkowo wysokim ryzykiem dla zdrowia pacjenta, kończąca się czasem całkowitą utratą wzroku - wyjaśniał Jacyna.
Prezes NFZ poinformował, że opolski oddział otrzyma dodatkowe 4 mln zł na operacje zaćm i około miliona złotych na wyrównanie kosztów turystyki medycznej mieszkańców województwa opolskiego do lecznic w Czechach.
Innym problemem jest algorytm, według którego województwo otrzymuje pieniądze na leczenie. Według statystyk region zamieszkuje 2,6 proc. mieszkańców kraju, tymczasem na ochronę zdrowia otrzymuje 2,4 proc. budżetu NFZ. Kwota, której z tego tytułu brakuje w opolskich szpitalach, jest szacowana na ponad 100 mln zł.
Prezes Jacyna powiedział, że każde nietypowe zjawiska statystyczne powinny zostać poddane dokładnej analizie i na tej podstawie można wprowadzić odpowiednie korekty.