Kawa nie tylko dodaje energii, poprawia samopoczucie, ale i może pomóc uchronić się przed rakiem. Jak wynika z najnowszych badań, mężczyźni, którzy piją codziennie sześć filiżanek kawy są obaczeni mniejszym (aż o 20 procent!) ryzykiem rozwoju raka prostaty - czytamy w "Daily Mail", omawiającym publikację w "Annals of Oncology".
Aby dojść do tych wniosków naukowcy porównali dane mężczyzn, którzy piją średnio sześć filiżanek kawy dziennie, mniej niż sześć filiżanek kawy, jak również nie piją jej wcale. Najmniej zagrożeni rakiem prostaty okazali się panowie z pierwszej grupy.
Według badaczy kawa pomaga zwiększyć poziom adiponektyny, która ma działanie antynowotworowe. Pomaga zwłaszcza otyłym panom, którzy z racji swojej nadwagi mają niski poziom adiponektyny we krwi.
Wcześniejsze badania wykazały, że picie dwóch filiżanek kawy dziennie zmniejsza ryzyko raka piersi aż o połowę i zwiększa działanie leków antynowotworowych wykorzystywanych w terapii raka piersi.
Warto wiedzieć, że rak prostaty ma silnie uwarunkowania genetyczne oraz jego rozwój wiąże się w wiekiem i najczęściej atakuje mężczyzn po 50. roku życia. Niedawno holenderscy naukowcy dowiedli, że picie herbaty obniża ryzyko raka prostaty aż o jedną trzecią.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>