Uczeni przez 10 lat śledzili dane dotyczące 450 tysięcy ludzi w średnim wieku 63 lata na początku badania. Zaobserwowali, że już cztery filiżanki kawy dziennie chronią przed rozwojem czerniaka. Wysnuli więc tezę, jakoby kofeina powodowała śmierć komórek uszkodzonych przez promieniowanie UV. To cenna podpowiedź zwłaszcza dla osób z grupy ryzyka nowotworów skóry, czyli tych, w których rodzinie były przypadki czerniaka oraz nadużywających kąpieli słonecznych bez odpowiedniego zabezpieczenia skóry.
Już wcześniejsze eksperymenty na wyhodowanych w laboratorium komórkach skóry wykazały, że kofeina sprawia, iż uszkodzona komórki przechodzi do apoptozy i obumiera. Nie łączono wtedy tego jednak z działaniem ochronnym przed rozwojem czerniaka.
Wyniki najnowszych badań zostały opublikowane na łamach „Journal of the National Cancer Institute”.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>