Największą grupę zarażonych stanowili najmłodsi. Wirus zainfekował połowę dzieci w wieku szkolnym. Nie wszyscy nosiciele wirusa H1N1 mieli objawy grypy. Wielu ludzi jednak chorowało bardzo ciężko, około dwustu tysięcy osób zmarło.

Reklama

Statystyki wskazują, że śmiertelność na szczęście była więc dość niska. Zgony stanowiły 0,02 procent przypadków zachorowań - w przeliczeniu to jedna ofiara śmiertelna na pięć tysięcy zakażeń. Śmiertelność podczas pandemii grypy hiszpanki w 1918 r. była znacznie wyższa: sięgała trzech procent.

Najnowsze dane opracowane przez specjalistów z WHO i londyńskiego uniwersytetu Imperial pochodziły z 19 krajów, w tym z USA, Chin i Niemiec. Wyniki publikuje pismo naukowe "Influenza and Other Respiratory Viruses".