Bank ABN Amro przeanalizował wydatki mieszkańców Niderlandów w supermarketach, drogeriach oraz na stacjach benzynowych.

Okazuje się, że w 2020 roku Holendrzy kupili o 7 proc. więcej wyrobów cukierniczych niż rok wcześniej. W pierwszym kwartale obecnego roku wzrost jest prawie 10-procentowy w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.

Reklama

Jednocześnie aż o 15 proc. mniej sprzedano miętówek i gum do żucia. - Rzadziej wychodziliśmy z domu, więc najwyraźniej mieliśmy mniejszą potrzebę świeżego oddechu – uważa badaczka Nadia Menkveld, cytowana w komunikacie banku.

Badania ABN Amro nie obejmują sprzedaży w popularnych w Holandii sklepach z czekoladą. Portal NOS prognozuje, że wzrost mógł tam sięgnąć nawet 50 proc. - Czekolada wytwarza hormon szczęścia. Ludzie siedzieli w domach, więc potrzebowali sobie umilić czas – zauważa cytowany przez portal Edwin Schref ze sklepu z orzechami i czekoladą w Zeist w środkowej Holandii.

Reklama

Natomiast według holenderskiego Instytutu Foodservice, w 2020 roku sprzedano przez internet o 46 proc. więcej cukierków i o 75 proc. więcej czekolady. Szczególnie popularne okazały się batony czekoladowe. Jak informuje NOS w 2020 roku w internetowych sklepach sprzedano czekoladę o wartości prawie 20 milionów euro.

- Rzeczywiście ludzie kupują więcej czekolady, ale nie tylko jej. Sprzedajemy także więcej słodkich i słonych przekąsek, takich jak chipsy i prażonki – powiedział PAP Maciej Włodarczak z Poolse Markt Krakus w Amsterdamie.

W 2020 roku mieszkańcom Niderlandów przybyło w sumie 5 milionów kilogramów – informował w marcu dziennik “De Volkskrant”, powołując się na wyniki badania Holenderskiego Centrum Żywienia. Premier Mark Rutte dodatkowe kilogramy nazwał wtedy “koronakilogramami”.

Reklama

Opublikowane wówczas wyniki badań pokazały, że wprawdzie 63 proc. ankietowanych utrzymało swoją wagę, ale 17 proc. badanych średnio przytyło o 2,8 kg.

- Jeżeli to policzymy, to wychodzi, że z powodu kryzysu spowodowanego przez Covid-19 przytyliśmy 5 milionów kilogramów – poinformował Paul Blokhuis z holenderskiego resortu zdrowia.