Obiad, dzień pierwszy: Szklankę ugotowanego makaronu zmieszać z sałatką z pomidora, papryki, ogórka i 2 łyżkami twarożku. Obiad, dzień drugi: Szklankę kaszy gryczanej zjeść z jajkiem sadzonym na łyżeczce oleju. Wypić do tego szklankę maślanki lub kefiru. Obiad: dzień trzeci: 15 dag piersi indyka oraz 20 dag pieczarek opłukać i pokroić. Obsmażyć na łyżce oleju. Dodać 5 dag groszku oraz łyżkę chudej śmietany. Doprawić ziołami, solą i pieprzem - oto przykłady dietetycznych posiłków. Jedno- lub dwutygodniowe diety zazwyczaj cechują się dużym rygorem w kwestii zalecanych produktów, nieciekawymi daniami, nieustannym uczuciem głodu i... efektem jojo po powrocie do dawnych nawyków żywieniowych.
Wygląda jednak na to, że wszystkie restrykcyjne diety tracą swoją popularność. Zajmująca się badaniami rynku firma NPD wzięła pod lupę diety odchudzające. Badania przeprowadzone na 5 tysiącach osób pokazały, że odsetek ludzi, którzy stracili w ostatnim czasie na wadze dzięki jakiejkolwiek diecie (26 % kobiet i 16 % mężczyzn) jest najniższy od dziesięcioleci. Dla porównania w 1990 roku wskaźnik ten wynosił 39 % w przypadku kobiet i 29 % w przypadku mężczyzn.
Wyniki badań nie świadczą jednak w sposób jednoznaczny o tym, że coraz bardziej się zaniedbujemy. Diety są szybkim, lecz niestety mało trwałym sposobem na pozbycie się kilku kilogramów. Dlatego po przejściu efektu jo-jo wiele osób uczy się na błędach i zamiast wynajdywać kolejną "cudowną" dietę, po prostu na stałe zmienia swoje nawyki żywieniowe.
Jednak zwrócenie się w stronę zdrowego odżywiania nie jest jedynym istotnym czynnikiem. Z dietami jest jak z każdą modą. Pojawia się wielki hit, zdobywa popularność, rzesze wyznawców, a potem nudzi się, staje się przestarzała, przestaje budzić zainteresowanie. Tak było z dietą Atkinsa (jedzenie tłuszczów i ograniczanie węglowodanów) i dietą South Beach (trwałe wyeliminowanie z jadłospisu tuczących produktów) - hitami sprzed kilku lat, które cieszą się coraz mniejszym zainteresowaniem. Zresztą South Beach nie ma nic wspólnego z restrykcyjną głodówką, opiera się właśnie na zmianie nawyków żywieniowych i wpisuje się w mody na zdrowy tryb życia. Nowe diety pojawiają się stale, jednak od dłuższego czasu dietetycy nie zaserwowali nam nic, co okazałoby się hitem.
Wyniki badań niewątpliwie wskazują na zwiększone zainteresowanie zdrowym trybem życia, jednak nie są w pełni optymistyczne. Kolejną z przyczyn, dlaczego mniej osób stosuje diety jest fakt, iż znaczna część osób po prostu w ogóle nie interesuje się dbaniem o zdrowie i wygląd ciała. Badania przeprowadzono w Stanach Zjednoczonych, gdzie 2/3 społeczeństwa ma nadwagę - stan ten zaczął po prostu być "normalny".
Mimo wszystko jednak faktem jest, że grono zwolenników zdrowego trybu życia powiększa się. Także w Polsce coraz większą popularnością cieszy się "slow food", oraz żywność ekologiczna. Zjawiska te to nadal nisza, jednak zdrowy styl życia staje się popularniejszy. Ludzie w sportowych strojach biegający po ulicach już nikogo nie dziwią, coraz więcej osób omija fast - foody szerokim łukiem. Może naprawdę już nie potrzebujemy diet? Zrezygnowanie ze słodyczy i tłustych potraw, zastąpienie ich warzywami i owocami, aktywność fizyczna na dłuższą metę niewątpliwie wpłynie korzystniej na nasze ciało niż każda tygodniowa drakońska dieta.