Udana reoperacja w warszawskim szpitalu

Zabieg wykonał dr Piotr Dąbek-Florczuk - specjalista, który jako jedyny zgodził się podjąć tej trudnej reoperacji po serii nieudanych zabiegów w Krakowie.

Reklama

Kamil od dzieciństwa mierzył się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W Krakowie przeszedł osiem operacji rekonstrukcji ucha, które zakończyły się niepowodzeniem. Dopiero konsultacja w warszawskim Hospittalu 13 października 2025 roku okazała się przełomem.

Zabieg przeprowadzono 14 listopada, a jego wynik określono jako "wyczyn medyczny”.

Dostał ucho z chrząstki żebrowej

Operacja trwała niespełna sześć godzin. Pobranie chrząstki żebrowej, rzeźbienie ucha, rekonstrukcja na nowo tkanek i nadanie małżowinie naturalnego kształtu - wszystko zakończyło się sukcesem. Kamil wraca do zdrowia i nie kryje wzruszenia.

Wspierający go od lat bokser Mariusz Wach jako pierwszy przekazał w mediach społecznościowych, że zabieg się udał. Kamil podkreśla, że pomoc sportowca była dla niego ogromnym wsparciem psychicznym.

Wzruszony pacjent nie kryje wdzięczności wobec całego personelu: lekarzy, pielęgniarek, anestezjologa, koordynatorów i dyrekcji szpitala. Podkreśla, że opieka w Hospittalu była "mistrzostwem świata".

Reklama

Lekarze nie dawali mu szans

Kamil pomimo wielu niepowodzeń, nie poddał się i walczył o swoje zdrowie. 11 pierwszych miesięcy życia spędził w szpitalu, a obecnie jest po dziewięciu operacjach.

Lekarze nie dawali mu szans. Był też jednym z bohaterów programu "Spotkajmy się" Anny Dymnej.
Kamil Stawiarz pochodzi z Krakowa i od urodzenia zmaga się z wieloma trudnościami. Chłopak przez 11 miesięcy walczył o życie w szpitalu. Kamil miał nieukształtowane płuca, w szpitalu musiał być podpięty na stałe do aparatury tracheostomijnej, gdzie oddychała za niego rurka tracheotomii.

Jak przyznał w rozmowie z Anną Dymną w programie "Spotkajmy się", lekarze trzy razy przywracali go do życia. Od urodzenia zmaga się także z wadą mikrocji małżowiny usznej, która dotyczy od 1 do 10 tysięcy noworodków. W sumie Kamil Stawiarz przeszedł aż osiem nieudanych operacji w krakowskim szpitalu na chirurgii plastycznej, które znacznie pogorszyły jego stan zdrowia. Dodatkowo w szpitalu został zakażony gronkowcem złocistym w czasie zabiegu.

"Nie poddaje się"

Pomimo tego wszystkiego , Kamil się nie poddał i codziennie walczył o lepsze zdrowie. Ukończył wszystkie szkoły wraz z zawodówką w kierunku elektromechanika, a także liceum zaoczne. W programie Anny Dymnej Kamil powiedział też, że "chciałby być po prostu szczęśliwy, mieć żonę, wymarzoną pracę".