Arłukowicz o Kamińskim: Zastosowano normalne procedury medyczne
Bartosz Arłukowicz, wiceszef Platformy Obywatelskiej i przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia był gościem porannego "Studia Bałtyk" w Radiu Koszalin.
W rozmowie odniósł się m.in. do zarzutów posłów PiS twierdzących, że Mariusz Kamiński podczas pobytu w więzieniu został poddany torturom. Miały polegać na przymusowym dokarmianiu przez sondę. Początkowo mówiło się, że sonda została wprowadzona przez nos, jednak odbyło się to przez gardło.
- Wepchnięto mi mniej więcej półmetrową rurę przez gardło do żołądka i przeprowadzono dokarmianie. Wiązało się to z autentycznym cierpieniem fizycznym - powiedział Kamiński w serwisie wPolsce.
Dokarmianie sondą to nie jest tortura
Arłukowicz, z wykształcenia lekarz pediatra, zaznaczył, że nie jest to tortura.
- To jest absurdalne, co opowiada Kamiński publicznie i podtrzymuje to prezes Kaczyński. Dlatego, że on został poddany normalnym procedurom medycznym. Każdy, kto jest lekarzem, wie, że tego typu procedury ratują ludziom życie i stosowane są po to, żeby ludzi ratować - zaznaczył poseł KO.
- Histeria pana Kamińskiego wynika z tchórzostwa i dość prawdopodobnie dużego przeżycia związanego z aresztowaniem. Nie zakładał, że to się wydarzy, a to się wydarzyło. Pan prezydent ich ułaskawił, widziałem ten obrazek wtulania się pana Kamińskiego w ramiona pana prezydenta. No cóż, komentując to, mogę tylko powiedzieć, że pan prezydent sam sobie wybiera kolegów i przyjaciół, których przytula szczerze do swojego serca- dodał Arłukowicz.