Jak przypominają autorzy publikacji, scenariusze wysokiej emisji przewidują, że do końca stulecia we wspomnianych wyżej regionach około 123 na 100000 osób rocznie będzie umierać z przyczyn związanych z upałami. Jest to aż 60 razy więcej niż obecnie i znacznie więcej niż w innych miejscach świata.

Reklama

Gdyby jednak udało się ograniczyć globalne ocieplenie do 2 st. C, można by uniknąć ponad 80 proc. przewidywanych zgonów. Podkreśla to - zdaniem badaczy - pilną potrzebę usprawnienia polityki adaptacyjnej i przejścia na technologie odnawialne.

Obszar Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA, ang. Middle East and North Africa) jest jednym z najbardziej narażonych na zmiany klimatu regionów globu. Szacuje się, że do końca bieżącego wieku maksymalne temperatury wzrosną tu do prawie 50 st. C, co może spowodować, że niektóre miejsca tego regionu nie będą nadawały się do zamieszkania.

Jednak pomimo świadomości zagrożenia, skutki potencjalnego kryzysu klimatycznego w tym rejonie pozostają niedostatecznie zbadane.

Dlatego międzynarodowy zespół naukowców, koordynowany przez London School of Hygiene & Tropical Medicine, wymodelował obecne (2001-2020) i przyszłe (2021-2100) trendy dotyczące śmiertelności związanej z upałami w 19 krajach regionu MENA. W swoich analizach naukowcy wzięli pod uwagę zmiany poziomów potencjalnych emisji gazów cieplarnianych w czasie oraz różne scenariusze społeczno-ekonomiczne.

W scenariuszach wysokich emisji wyliczono, że większość badanego obszaru doświadczy znacznego ocieplenia do lat 60. XXI wieku. W związku z tym w latach 2081-2100 roczna liczba zgonów związanych z upałami wzrośnie z obecnych ok. 2 na 100 000 do 123 na 100 000 zgonów.

Reklama

I chociaż obecnie śmiertelność z powodu upałów jest w regionie MENA stosunkowo niska w porównaniu z innymi obszarami (np. Europą Zachodnią czy Australazją), to oczekiwany wzrost ma być znacznie wyższy niż gdzie indziej. Szacuje się na przykład, że Wielka Brytania odnotuje wzrost z obecnych 3 na 100 000 do 9 na 100 000 do lat 80. XXI wieku; w MENA będzie to aż 123.

Najwyższy roczny wskaźnik śmiertelności ma być notowany w Iranie (aż 423 na 100 000 mieszkańców). Inne kraje regionu, takie jak Palestyna, Irak i Izrael, doświadczą niższych, choć także bardzo znaczących, wzrostów (odpowiednio 186, 169 i 163 na 100 000). Mniejsze państwa Zatoki Perskiej, takie jak Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie, odnotują największy względny wzrost liczby zgonów związanych z upałami.

Jednak, jeżeli udałoby się ograniczyć globalne ocieplenie do 2 st. C, szacuje się, że można by uniknąć ponad 80 proc. ze 123 (na 100 tys.) rocznych przewidywanych zgonów związanych z upałami.

Autorzy publikacji wnioskują, że istnieje niezwykle pilna potrzeba uzgodnienia silniejszych polityk łagodzenia i adaptacji zmian klimatu, jeśli MENA ma uniknąć najgorszych możliwych skutków przyszłego ocieplenia.

Ostrzegają też, że poleganie na tradycyjnych rozwiązaniach adaptacyjnych, takich jak klimatyzacja, nie wystarczy.

-Globalne ocieplenie musi zostać ograniczone do 2 st. C, jeśli chcemy uniknąć katastrofalnych skutków zdrowotnych oszacowanych w naszym badaniu. Nawet przy bardziej zdecydowanych działaniach kraje regionu muszą opracować sposoby inne niż klimatyzacja, aby chronić swoich obywateli przed niebezpieczeństwami związanymi z ekstremalnymi upałami - mówi prof. Shakoor Hajat, główny autor badania.