Organizacja alarmuje w raporcie, że część zużytych materiałów medycznych może być wciąż zakaźna z uwagi na fakt, że koronawirus jest w stanie przetrwać przez pewien czas na różnych powierzchniach. Wskazuje również, że ludzi żyjący w okolicach źle zarządzanych wysypisk śmieci mogą ucierpieć z powodu zanieczyszczenia powietrza ze spalanych śmieci, niskiej jakości wody czy kontaktu ze szkodnikami przenoszącymi choroby.

Reklama

Ponadto WHO informuje, że w skali globalnej trzy placówki medyczne na 10 nie segregują odpadów. W krajach słabiej rozwiniętych średnio mniej niż jedna placówka na trzy prowadzi segregację odpadów medycznych. W publikacji podkreślono, że ilość odpadów medycznych nie jest jedynie skutkiem pandemii, bo kwestia ta była problemem już przed jej wybuchem.

Główna agenda ochrony zdrowia ONZ w raporcie zaproponowała szereg rozwiązań, by zredukować ilość śmieci. Wymienione propozycje to m.in. produkcja mniejszych opakowań z materiałów odnawialnych czy opracowanie masek biodegradowalnych lub takich, które można nosić kilkukrotnie. Publikacja wskazuje, że najpowszechniejszym odpadem medycznym podczas pandemii stały się jednorazowe rękawiczki.

Według WHO śmieci z placówek leczniczych powinny trafiać na wysypiska śmieci jedynie w ostateczności.