Prof. Krzysztof Giannopoulos, kierownik Zakładu Hematoonkologii Doświadczalnej na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie, przypomniał w rozmowie z PAP, że od 1 listopada pacjenci z przewlekłą białaczką limfocytową (PBL) - oporną lub nawrotową – zyskali dostęp do bardzo skutecznego i nowoczesnego leczenia. Chodzi o lek wenetoklaks stosowany w skojarzeniu z przeciwciałem monoklonalnym rytuksymabem. W ramach programu lekowego mogą być nim leczeni pacjenci z delecją 17p lub/i mutacją TP53, jak również bez tych zmian genetycznych.
- Wenetoklaks w skojarzeniu z rytuksymabem jest bardzo nowoczesną i skuteczną terapią dla naszych pacjentów. Dlatego oceniamy to jako ogromny postęp - podkreślił hematolog. Przypomniał, że zaletą tej terapii jest również to, że jest stosowana przez ograniczony czas – jedynie przez dwa lata.
Drugim nowoczesnym lekiem dla pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową jest ibrutynib. Był to pierwszy z nowych leków, który w istotny sposób wydłużył przeżycia chorych na PBL, zaznaczył prof. Giannopoulos.
W jego opinii pacjenci bez delecji 17p lub/i mutacji TP53 powinni mieć dostęp również do terapii ibrutynibem (obecnie lek jest finansowany jedynie pacjentom z tymi zmianami genetycznymi).
- Dostępność dwóch leków dla tej samej populacji pacjentów rozszerzyłaby możliwości terapeutyczne, pozwoliłaby nam leczyć ich kompleksowo. Jest to o tyle ważne, że leki te mają nieco inny profil toksyczności, różnią się mechanizmem działania i moim zdaniem ważne są tu również preferencje pacjenta – czy chce wyłącznie doustną terapię, czy immunoterapię połączoną z terapią doustną (czyli rytuksymab z wenetoklaksem), ale stosowaną w ograniczonym czasie, przez dwa lata - tłumaczył prof. Giannopoulos.
Prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak z Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zwrócił z kolei uwagę w rozmowie z PAP, że w programie lekowym, w ramach którego pacjenci z PBL mają otrzymywać wenetoklaks z rytuksymabem, jednym z warunków jest to, że chorzy są w dobrym stanie sprawności (stan sprawności wg Eastern Cooperative Oncology Group, ECOG, 0–1).
- Ale są też pacjenci w gorszym stanie i oni także powinni mieć dostęp do skutecznej terapii - podkreślił prof. Jędrzejczak. Jak wyjaśnił, skala ECOG pozwala określić stan ogólny i jakość życia pacjenta z chorobą nowotworową.
Prof. Giannopoulos dodał, że refundacja ibrutynibu jest ważna również ze względu na sytuację w Polskiej hematologii i znaczne ograniczenie liczby dostępnych łóżek do hospitalizacji pacjentów. Terapia doustnym wenetoklaksem oraz rytuksymabem, który jest podawany w infuzjach, wymaga obecnie pobytu w szpitalu.
- Dlatego każde leczenie w pełni ambulatoryjne, nie wymagające hospitalizacji jest cenną opcją. Zresztą leczenie ibrutynibem jest standardem na całym świecie, jest on dostępny dla chorych i w pierwszej linii leczenia, i w nawrocie choroby. Gdyby dwie nowoczesne terapie były dostępne, to by w pełni rozwiązywało problem pacjentów z przewlekłą białaczką limfocytową w Polsce, moglibyśmy ich leczyć zgodnie ze standardami - tłumaczył hematolog.
W odpowiedzi na pytanie PAP o możliwość finansowania ibrutynibu pacjentom z PBL, u których nie stwierdzono delecji 17p i/lub mutacji TP53, Wioletta Olszewska z Biura Komunikacji Ministerstwa Zdrowia poinformowała, że obecnie w resorcie toczy się postępowanie o objęcie refundacją tego leku dla tej grupy chorych.
Dodała, że program lekowy, w ramach którego polscy pacjenci z PBL - niezależnie od występowania zmian genetycznych - mogą otrzymywać wenetoklaks w skojarzeniu z rytuksymabem, umożliwia innowacyjne leczenie o wysokiej skuteczności zgodne z aktualnymi wytycznymi National Comprehensive Cancer Network (NCCN) oraz Onkopedii.