Ambasadorką Roku Światowego Dnia Zakrzepicy 2019 jest Polka Kamila Jaszczor, założycielka stowarzyszenia Trombofilia Polska, zajmującego się edukacją w zakresie tej choroby. Taką decyzję podjęło kilka dni temu Międzynarodowe Stowarzyszenie Skaz Krwotocznych i Hemostazy (ISTH).

Reklama

- Moją misją jest zwrócenie uwagi społeczeństwa na potencjalnie śmiertelne ryzyko zakrzepicy żył głębokich lub zatorowości płucnej. Chcę głośno mówić o czynnikach ryzyka, znaczeniu ruchu w codziennym życiu Polaków i profilaktyce. Zależało mi na tym, by miejsce, które stworzyłam w Internecie, było źródłem rzetelnych informacji i dawało realne wsparcie innym chorym. Współpracuję z lekarzami różnych specjalności, by przekazywać sprawdzone dane o tym schorzeniu. Przed zakrzepicą można się ustrzec – wyjaśnia Kamila Jaszczor, cytowana w informacji przekazanej PAP.

Z okazji Światowego Dnia Zakrzepicy po raz szósty organizowana jest w Warszawie konferencja naukowa „Żylna choroba zakrzepowo-zatorowa niedoceniany problem”. W tym roku wyjątkowo odbywa się ona 12 października, a nie 13 października, kiedy w Świdwinie (dawniej Schivelbein) urodził się Rudolf Virchow, niemiecki lekarz i patolog, który w XIX wieku wprowadził takie pojęcia jak „zakrzepica” i „zatorowość”.

Organizatorzy konferencji zwracają uwagę, że zakrzepica obejmuje dwie jednostki chorobowe: zakrzepicę żył głębokich, występującą rocznie u ok. 60 tys. Polaków, i zator tętnicy płucnej, stwierdzany każdego roku u 35 tys. osób, który u ok. 30 proc. pacjentów powoduje nagły zgon. Prawie 60 proc. wszystkich zgonów z powodu zatorowości płucnej dotyczy jednak przypadków, które nie zostały w porę rozpoznane i nie były leczone.

Zator spowodowany nierozpoznaną zakrzepicą był przyczyną przedwczesnej śmierci Kamili Skolimowskiej, mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem, oraz biznesmena Jana Kulczyka, który zmarł w szpitalu po zabiegu kardiologicznym. Więcej szczęścia miała amerykańska tenisistka Serena Williams, u której w 2011 r. wykryto zakrzepicę żył głębokich. W 2017 r. tuż po porodzie z użyciem cesarskiego cięcia, kiedy jeszcze przebywała w szpitalu, doszło u niej do zatoru tętnicy płucnej. Uratowało ją szybkie podanie rozrzedzającej krew heparyny.

Organizatorzy konferencji przypominają, że są dostępne skuteczne metody zapobiegania i leczenia żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej, trzeba tylko w porę wykryć chorobę i zastosować odpowiednie leczenie. Jednak w Polsce zakrzepicę żył głębokich rozpoznaje się wciąż kilkanaście razy rzadziej niż w krajach Europy Zachodniej. W krajach Unii Europejskiej zapada na nią co roku około 1,5 mln ludzi, a zator tętnicy płucnej jest przyczyną śmierci 500 tys. osób.

Najczęściej chorują osoby starsze. Aż 70 proc. zachorowań na żylną chorobę zakrzepowo-zatorową występuje u osób powyżej 60. roku życia, jednak schorzenie to może ujawnić się także u ludzi młodych. Często nie daje ono żadnych objawów. Zwraca na to uwagę Ambasadorka Roku Światowego Dnia Zakrzepicy 2019 Kamila Jaszczor, która sama zachorowała z tego powodu.

Reklama

- Zdarza się, że lekarze nie dopuszczają myśli, że u młodej osoby, takiej jak ja, mającej mniej niż 30 lat, może rozwijać się zakrzepica. Uważają, że jeśli pacjent nie ma czerwonej nogi, to nie jest to zakrzepica. I na tym polega problem. Warto zakrzepicę w porę rozpoznać i leczyć, by uratować życie – apeluje Kamila Jaszczor.

Do wizyty u lekarza powinny skłonić takie dolegliwości jak ból łydki podczas chodzenia, obrzęki nóg, uczucie ciągnięcia w nodze, zaczerwienienia i zasinienia skóry, wyraźne stwardnienia żył. Jeśli lekarz lekarza uzna to za konieczne, możemy zostać skierowani na badanie USG Doppler lub do hematologa. Do czynników ryzyka choroby zalicza się otyłość, palenie papierosów i stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych.

Kamila Jaszczor ma 35 lat, z wykształcenia jest inżynierem sanitarnym, pacjentką z trombofilią po incydencie zakrzepowo-zatorowym, żoną i mamą 4,5-letniej Lenki. Jest autorką i propagatorką akcji „Zastrzyk Miłości”, w ramach której udowadnia, że kobiety z zaburzeniami krzepliwości krwi, które całą ciążę wykonywały zastrzyki w brzuch/udo/ramię z heparyny drobnocząsteczkowej, mogą stać się szczęśliwymi mamami. Sama również należy do tej grupy kobiet (jej wynik to ok. 400 zastrzyków w okresie ciąży i połogu).

Powstała z jej inicjatywy Trombofilia Polska jest oficjalnym partnerem Międzynarodowego Towarzystwa Skaz Krwotocznych i Hemostazy. Celem Kamili Jaszczor jest podnoszenie wiedzy Polaków na temat trombofilii i żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej poprzez zaangażowanie lekarzy w edukację zdrowotną, a także nagłośnienie problemu i czynników ryzyka wystąpienia tej choroby.