- Nie ma żadnej przesady w tym, że osobom starszym i przewlekle chorym zaleca się pozostawanie w domu i niewychodzenie na żar słoneczny – powiedział kierownik Kliniki Rehabilitacji Kardiologicznej i Elektrokardiologii Nieinwazyjnej Instytutu Kardiologii w Warszawie prof. Ryszard Piotrowicz.
Zdaniem specjalisty w czasie upałów osoby starsze mogą wyjść na zewnątrz, np. żeby zrobić zakupy, ale jedynie rano lub wieczorem, kiedy jest chłodniej.
- Wychodzenie na zewnątrz podczas upałów może doprowadzić do odwodnienia organizmu i zaburzeń elektrolitowych. To może być groźne nawet wtedy, kiedy choroba sercowo-naczyniowa jest stabilna, ponieważ na skutek wysokiej temperatury może dojść do jej zaostrzenia wymagającego interwencji pogotowia ratunkowego lub lekarza – ostrzega prof. Piotrowicz.
Specjalista zaleca picie dużej ilość płynów, najlepiej wody niegazowanej. - Wskazane jest noszenie chroniącego przed słońcem nakrycia głowy, np. kapelusza, a spacery powinny być krótkie – dodaje.
Eksperci zalecają, żeby osoby dorosłe codziennie wypijały co najmniej 1,5 l napojów, a osoby starsze nawet więcej – ok. 2 litrów (zapotrzebowanie na wodę dorosłego mężczyzny wynosi 2,5 litra dziennie, kobiety – 2 litry). Jednak zalecenia te dotyczą sytuacji, kiedy przebywamy w otoczeniu o umiarkowanej temperaturze.
- Nie ma zaleceń dokładnie określających, o ile więcej należy pić w czasie upałów. W takich warunkach organizm traci więcej wody przez skórę i przez płuca. W ciepłym i suchym klimacie ilości wody wydalane z potem mogą dochodzić nawet do kilku litrów dziennie. Straty te muszą być na bieżąco uzupełniane. Dlatego wtedy szczególnie należy pamiętać o regularnym i częstym piciu – podkreśla dr Ewa Rychlik z Instytutu Żywności i Żywienia w Warszawie.
Nie wystarczy kierować się wyłącznie uczuciem pragnienia. - Pragnienie nie jest wiarygodnym sygnałem zapotrzebowania organizmu na płyny; zwykle odczuwamy je, kiedy w organizmie występuje już pewien niedobór wody. Trzeba więc pić także wtedy, kiedy nie odczuwa się pragnienia. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych, u których odczuwanie pragnienia może ulegać zaburzeniu – wyjaśnia specjalistka.
Na niekorzystne skutki niedoboru wody bardziej narażone są osoby starsze i małe dzieci. Dzieci odznaczają się mniejszą masą ciała i straty wody są u nich relatywnie większe. U osób starszych mniejsza jest procentowa zawartość wody w organizmie i szybciej dochodzi do odwodnienia.
- U dzieci, podobnie jak u dorosłych, płyny w organizmie najlepiej jest uzupełniać wodą. Należy podawać ją regularnie, ponieważ dzieci mylą uczucie pragnienia z uczuciem głodu. Trzeba to jednak robić z wyczuciem, zdać się na intuicję, bo nie ma co na siłę poić malucha – wyjaśnia dietetyk Justyna Marszałkowska-Jakubik z Centrum Dietetycznego ProLinea w Warszawie.
Dr Rychlik zwraca uwagę, że konsekwencje niedoboru wody mogą być bardzo poważne. - Są to między innymi bóle i zawroty głowy, zaburzenia funkcji poznawczych i motorycznych, zaburzenia elektrolitowe prowadzące do zakłóceń w pracy serca i nerek, zmiany ciśnienia krwi, zaparcia. Poważne odwodnienie, zwłaszcza przy podwyższonej temperaturze otoczenia, grozi udarem cieplnym - dodaje.
- Pamiętajmy więc o piciu dużej ilości płynów w czasie upałów, nawet znacznie przekraczających wspomniane ilości zalecane. Niekorzystne skutki nadmiernego spożycia płynów u osób zdrowych występują bardzo rzadko, a zagrożenie może pojawić się przy jednorazowym spożyciu ich w nadmiernej ilości, przekraczającej możliwości wydalania przez nerki. Dlatego zaleca się częste i regularne picie, ale w umiarkowanych ilościach – podkreśla dr Rychlik.
Eksperci zalecają, żeby sięgać głownie po wodę źródlaną lub mineralną. Woda taka dostarcza również elektrolitów, których straty są większe w czasie upałów i musimy je również uzupełniać.
- Mogą to być także soki, nie tylko owocowe, ale również warzywne, które zawierają znaczne ilości składników mineralnych i również uzupełnią niedobór elektrolitów. Prócz typowych soków warto pić soki z dodatkiem miąższu typu smoothie i koktajle sporządzone z warzyw i owoców. Należy przy tym zwrócić uwagę, żeby surowce do ich przygotowania były świeże – nie nadpsute czy przejrzałe – zaleca dr Rychlik.
Zdaniem specjalistki latem w diecie warto uwzględnić więcej produktów zawierających duże ilości wody. Najwięcej wody mają warzywa i owoce: np. ogórki i pomidory w około 95 proc. składają się z wody. Dobrym źródłem płynów są zupy; w czasie upałów można włączyć do diety chłodniki i lekkie zupy warzywne.
Dobrym rozwiązaniem są koktajle. - Można je traktować jako posiłek, który w tym przypadku ma tę zaletę, że dostarcza więcej płynów, niż np. zwykła kanapka – wyjaśnia dietetyk Justyna Marszałkowska-Jakubik.
Nie trzeba rezygnować z herbaty i kawy. - Napoje te można pić w umiarkowanych ilościach, najlepiej przyrządzając słabe napary. Nie powinny być one jednak głównym źródłem płynów. Najlepiej, żeby napój miał temperaturę pokojową - podkreśla dr Rychlik.
Nie jest natomiast wskazane szczególnie picie bardzo zimnych napojów, bezpośrednio po wyjęciu z lodówki bądź z dodatkiem lodu. - Porcję chłodnego napoju z dodatkowymi kostkami lodu organizm traktuje jako zagrożenie dla właściwej ciepłoty i reaguje natychmiastowym podniesieniem temperatury. Odwrotnie jest po wypiciu ciepłego napoju, który działa jak sygnał do obniżenia temperatury ciała – podkreśla Justyna Marszałkowska-Jakubik.
Na najbliższe dni - do soboty - upały przewidywane są dla całej Polski. Gorąco będzie zwłaszcza w woj. małopolskim, śląskim, świętokrzyskim i podkarpackim, gdzie temperatura maksymalna może sięgać nawet 25-37 st. C - informuje w poniedziałkowym ostrzeżeniu przed upałami IMGW.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa przypomina, że aby bezpiecznie przetrwać upały należy ograniczyć również przebywanie w pełnym słońcu, nie wychodzić - jeśli nie ma takiej potrzeby - z domu oraz unikać wysiłku fizycznego i picia alkoholu, który odwadnia organizm. Należy też pamiętać o noszeniu nakrycia głowy. W przypadku wystąpienia objawów przegrzania organizmu jak: przyspieszony oddech, temperatura, nudności, zawroty głowy lub dreszcze należy szukać pomocy, dzwoniąc na numery alarmowe 112 lub 999.