Co kryje się za bólem pleców?

Pod umownym pojęciem „ból pleców” rozumiemy ból kręgosłupa i przylegających do niego struktur. Jego lokalizacja, zasięg i specyfika mogą być różne. Jedni pacjenci odczuwają go w odcinku szyjnym (kark), inni w piersiowym, a jeszcze inni w okolicach lędźwi lub krzyża. Ból niejednokrotnie promieniuje na przyległe części ciała, np. z karku na ręce lub z krzyża na pośladki bądź nogi. Gdy dolegliwość trwa relatywnie krótko, mówimy o bólu ostrym. Przy bolesności odczuwanej miesiącami mamy już do czynienia z bólem przewlekłym. Specyfika bólu pleców zależy od etiologii. Przyczyny tej przypadłości są natomiast bardzo zróżnicowane – od bólu mechanicznego, zapalnego, pochodzącego z narządów wewnętrznych, wynikającego z podrażnienia nerwów czy rdzenia kręgowego aż po ból o podłożu psychosomatycznym. Punktem wyjścia do pracy z pacjentem jest odnalezienie źródła dolegliwości. Tylko na tej podstawie można dobrać optymalne metody terapii.

Reklama

Tradycyjna medycyna – tak, ale…

Wywiad lekarski i badania (RTG, RM i TK) nie zawsze pozwalają na ustalenie konkretnego źródła dolegliwości. W ślad za tym idzie aplikacja coraz silniejszych leków przeciwbólowych, które skutkują tylko chwilową ulgą, zamiast przynosić długotrwałą poprawę. Dodatkowym utrudnieniem dla pacjentów są długie terminy oczekiwania na wizytę u specjalisty (ortopedy, neurologa) czy na rehabilitację. Zbyt często lekarze wiążą także ból pleców ze zmianami zwyrodnieniowymi i przeciążeniami w obrębie kręgosłupa. Owszem, jest to jedna z możliwych przyczyn dolegliwości. Niejednokrotnie jednak tkwi ona gdzie indziej. – Duża część unerwienia narządów wewnętrznych brzucha (np.: żołądka, jelit, wątroby) pochodzi ze zwojów układu autonomicznego zlokalizowanych przy trzonach kręgów kręgosłupa piersiowego, przed kością krzyżową oraz z nerwu błędnego, który musi przedostać się do brzucha aż z czaszki. W kontekście tej wiedzy anatomicznej nie dziwi fakt, że refluks, bóle żołądka, wzdęcia, zaparcia czy kolki niemowlęce mogą odbijać się na funkcjonowaniu kręgosłupa. I odwrotnie – dysfunkcje kręgosłupa potrafią manifestować się na poziomie układu pokarmowego – wyjaśnia Bartosz Kmita, osteopata praktykujący w krakowskim Centrum Osteopatii i Fizjoterapii Fizjomed.

Przez żołądek do… bólu pleców?

Gdy w narządzie wewnętrznym rodzi się napięcie, prowadzi ono do powstania bodźca, który przez włókna neuronów czuciowych (aferentnych) dociera do rdzenia kręgowego lub pnia mózgu. Stamtąd poprzez włókna ruchowe (eferentne) trafia do włókien mięśniowych. Powoduje to ich wzmożone napięcie. Ogranicza ono ruchomość segmentów kręgosłupa, co skutkuje bólem pleców. Tego typu wzajemne relacje medycyna określa jako odruchy wiscero-somatyczne. Osteopatia przygląda im się ze szczególną uwagą. – Osteopatę interesuje zarówno kondycja narządu ruchu, jak i układu pokarmowego, krwionośnego, endokrynnego czy nerwowego. Pojawiające się podczas wywiadu pytania o niepokojące sygnały ze strony układu nerwowego, jak uczucie drętwienia czy promieniowanie bólu do palców, wydają się jeszcze dość oczywiste (jego struktury są zlokalizowane w układzie kostno-mięśniowym, przez co może dochodzić do ucisku nerwów przez krążek międzykręgowy). Zaskoczenie maluje się jednak na twarzy pacjentów pytanych o dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Tymczasem każda wskazówka pozwala na sprecyzowanie badania klinicznego i postawienie prawidłowej diagnozy na potrzeby terapii – podkreśla Bartosz Kmita.

W rękach osteopaty

Reklama

Dlaczego właśnie do osteopaty warto udać się z bólem pleców? Po pierwsze, terapia manualna jest delikatna i nie powoduje dodatkowego dyskomfortu. Po drugie, osteopaci to osoby z wykształceniem medycznym lub fizjoterapeutycznym, które ukończyły również studiach z zakresu osteopatii, więc są profesjonalistami. Po trzecie, i chyba najważniejsze, osteopatia skupia się nie tylko na dolegliwości, lecz całościowo na pacjencie. Postrzega chorego w szerszym kontekście i kojarzy objaw z niekoniecznie powiązaną z nim bezpośrednio częścią ciała. Osteopata swoimi dłońmi pobudza całe ciało (kości, mięśnie, więzadła, tkankę łączną), dążąc do redukcji bólu, zwiększenia zakresu ruchomości oraz przywrócenia równowagi w ustroju. Cierpiące plecy powodują bowiem napięcie, które doprowadza do rozchwiania całego systemu – do nieprawidłowości w pracy mięśni i naczyń krwionośnych, dysfunkcji neurologicznych i odpornościowych oraz psychicznych i emocjonalnych. Wszystkie te aspekty bierze pod uwagę osteopata. Optymalizując pracę układu nerwowo-mięśniowo-szkieletowego, pozytywnie wpływa na pracę pozostałych układów. Lub odwrotnie – likwidując problemy trzewne czy usprawniając przepływ szlaków nerwowych i krążeniowych, niweluje powiązany z upośledzeniem ich pracy ból pleców. – Należy podkreślić, że każdy pacjent to inna terapia osteopatyczna. Każdorazowo kolejność działań, czas terapii oraz zakres technik wykorzystywanych przez osteopatę są indywidualnie dobierane do konkretnej osoby – zaznacza specjalista.

Na własną rękę

Osteopata bez gwałtownych ingerencji w ciało i farmaceutyków, lecz poprzez palpacyjne techniki diagnozy i terapii, pobudza organizm do uruchomienia wewnętrznych procesów samoleczenia i samoregeneracji. Tym samym doprowadza do ustąpienia bólu pleców przez zwalczanie patologicznej przyczyny dolegliwości. Również sami pacjenci mogą wpłynąć na poprawę swojego stanu. Przede wszystkim muszą zaniechać szkodzenia własnemu organizmowi – np. przez pasywny tryb życia, otyłość, wady postawy, przeciążenia w pracy, stres, depresję i stany lękowe. W profilaktyce bólu pleców duże znaczenie przypisuje się też aktywności ruchowej (zwłaszcza chodzeniu i pływaniu), wyprostowanej pozycji ciała oraz łagodzeniu stresu i napięć nerwowych. – Umiarkowana, regularna i odpowiednio dobrana aktywność fizyczna jest bardzo istotnym elementem procesu zdrowienia i utrzymania stanu zdrowia – zapewnia osteopata. Jednak ćwiczenia nie są już domeną osteopaty, lecz fizjoterapeuty czy trenera funkcjonalnego. – Współpraca z nimi może poprawić efekty procesu terapeutycznego. Inicjuje się ją na odpowiednim etapie zabiegów osteopatycznych – dodaje ekspert. Nie odwracajmy się zatem plecami od bólu pleców i nie usypiajmy go doraźnie lekami przeciwbólowymi, lecz pukajmy do drzwi odpowiednich specjalistów.