W petycji - która trafiła do Kancelarii Prezydenta, a następnie została przekazana do resortu zdrowia - wskazywano potrzebę finansowania przechowywania krwi pępowinowej, jeżeli jeden z rodziców jest osobą niepełnosprawną. Jak argumentowano, krew pępowinowa umożliwia podjęcie skutecznego leczenia w niektórych chorobach.

Reklama

- U dzieci osób niepełnosprawnych ryzyko zachorowania lub urodzenia się z wadą jest większe. Jednocześnie osoby niepełnosprawne są najgorzej sytuowane i nie stać ich ani na późniejsze podjęcie leczenia swoich pociech, ani na opłacenie kosztów przechowywania krwi pępowinowej. Powoduje to, że osoby niepełnosprawne muszą odkładać macierzyństwo na później lub całkowicie zrezygnować z niego - przekonywali autorzy petycji. Jak uzasadniali, koszt osiemnastoletniego przechowywania krwi pępowinowej to prawie 7,9 tys. zł.

W odpowiedzi na petycję resort zdrowia wyjaśnia, że leczenie chorych wymagających przeszczepiania komórek macierzystych następuje najczęściej poprzez przeszczepienie tychże komórek z krwi obwodowej oraz, w dalszej kolejności, ze szpiku kostnego.

Jak wyjaśnia ministerstwo w odpowiedzi na otrzymaną petycję, obecnie w Polsce zastosowanie krwi pępowinowej zarówno do przeszczepień auto- jak i allogenicznych (dla biorcy niespokrewnionego) jest niewielkie. Przyczyną - jak tłumaczy resort - jest ograniczona komórkowość materiału, co powoduje konieczność dobrania kilku (najczęściej 2 lub 3) zgodnych dawców dla jednego biorcy. Komórki przeszczepia się bowiem w odpowiedniej ich liczbie na kilogramy masy ciała, przy czym materiał pobrany ze sznura pępowinowego noworodka może stanowić przeszczep dla osoby o wadze do ok. 20 kg.

MZ wskazuje też, że krew pępowinową od danego dawcy można pobrać tylko w trakcie porodu, w odróżnieniu od komórek szpiku kostnego i krwi obwodowej, które dawca może oddać powtórnie (np. przy niepełnej funkcjonalności poprzedniego przeszczepienia). - Wątpliwości co do zasadności stosowania procedury przeszczepiania krwi pępowinowej, budzi dodatkowo jej koszt, który dwukrotnie przewyższa koszt przeszczepienia szpiku kostnego lub komórek krwiotwórczych krwi obwodowej - dodaje resort.

Ministerstwo podkreśla, że podejmowano działania, które miały na celu pozyskanie i przechowywanie krwi pępowinowej z przeznaczeniem dla biorcy niespokrewnionego (do przeszczepienia allogenicznego). Próbę rozszerzenia zasobów krwi pępowinowej rozpoczęto w 2011 r. w ramach realizacji Narodowego Programu Rozwoju Medycyny Transplantacyjnej na lata 2011-2020.

Reklama

Do 2014 r. pozyskano ponad 1,2 tys. porcji, jednak na podstawie analizy możliwości wykorzystania zgromadzonego materiału oraz opinii Krajowej Rady Transplantacyjnej, która uznała bezzasadność dalszego jej gromadzenia, w 2015 r. zakończono finansowanie pozyskiwania nowych jednostek. Obecnie, w Centralnym Rejestrze Niespokrewnionych Potencjalnych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej, zgłoszonych jest 3,7 tys. jednostek do wykorzystania do celów publicznych, przy czym w ciągu ostatnich 10 lat udostępniono tylko dwie porcje materiału, których odbiorcą były zagraniczne ośrodki transplantacyjne.

Mając na uwadze te kwestie, resort nie planuje finansowania pozyskiwania i bankowania krwi pępowinowej dla biorcy spokrewnionego (do przeszczepienia autologicznego), również w przypadku występowania niepełnosprawności w rodzinach potencjalnych biorców. Wskazuje przy tym, że zdecydowana większość niepełnosprawności nie jest związana z podwyższonym ryzykiem zachorowania (przez dzieci osób, u których ta niepełnosprawność występuje) na choroby wymagające leczenia przeszczepieniem komórek macierzystych krwi.

Jednocześnie ministerstwo zapewnia, że dostrzega konieczność poprawy dostępności do leczenia przeszczepieniem komórek, tkanek i narządów, a corocznie podejmowane są działania mające na celu m.in. pozyskiwanie i badania HLA (oznaczania zgodności tkankowej) potencjalnych dawców szpiku. - Działanie to skutkuje regularnym zwiększaniem się liczby potencjalnych niespokrewnionych dawców szpiku i komórek krwiotwórczych z krwi obwodowej w ww. rejestrze, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo dobrania zgodnego dawcy, a więc powodzenia leczenia chorych wymagających przeszczepienia komórek macierzystych krwi - dodaje resort.