Jak wskazują eksperci, dostępne terapie podane we wczesnej fazie choroby pozwalają na utrzymanie pacjenta w dobrym samopoczuciu, bez dolegliwości i w pełni aktywności życiowej. Wszystko dzięki postępowi medycyny i rozwojowi innowacyjnego leczenia, dzięki któremu przewlekła białaczka szpikowa – do niedawna uznawana za chorobę śmiertelną – dziś kwalifikowana jest do chorób przewlekłych.

Reklama

22 września obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Świadomości Przewlekłej Białaczki Szpikowej. Wybrana data to symbol – do PBSz prowadzi mutacja genowa powstająca na skutek przemieszczenia genów znajdujących się na chromosomie 9 i 22. Nowotwór rozwija się powoli. Objawy przewlekłej białaczki szpikowej takie jak zmęczenie, uczucie pełności w lewej części jamy brzusznej, utrata masy ciała, krwawienia, gorączka, utrata apetytu, nawracające zakażenia są ogólne i niejednoznaczne. Dlatego szybka diagnostyka, tak kluczowa dla powodzenia terapii, jest utrudniona. Międzynarodowy Dzień Świadomości Przewlekłej Białaczki Szpikowej stwarza okazję, by zwrócić uwagę na postęp, jaki dokonał się w leczeniu przewlekłej białaczki szpikowej, który daje nadzieję i umożliwia chorym na PBSz normalne funkcjonowanie, mimo choroby nowotworowej.

Eksperci hematolodzy podkreślają, że przewlekła białaczka szpikowa stanowiąca dziś ok. 10-15% spośród wszystkich zachorowań na nowotwór krwi, jest nowotworem dobrze poznanym i dzięki temu skutecznie leczonym. Dostępne możliwości terapeutyczne – leki z grupy inhibitorów kinaz tyrozynowych – sprawiają, że na mapie polskiej hematoonkologii pacjenci zmagający się z przewlekłą białaczką szpikowaną objęci są wysokiej jakości terapią. Poziom leczenia, a przy tym szeroka edukacja przy regularnym stosowaniu leków i odpowiednim monitorowaniu przebiegu choroby umożliwiają chorym aktywne uczestniczenie w życiu zawodowym i społecznym.

Co więcej w terapii PBSz prowadzone są badania nad możliwością bezpiecznego zakończenia farmakoterapii u pacjentów z przewlekłą białaczką szpikową, u których występuje nieprawidłowość chromosomalna tzw. chromosom Philadelphia. Już dziś mówi się, że osiągnięcie tego etapu byłoby kolejnym przełomowym momentem w leczeniu przewlekłej białaczki szpikowej. 92% lekarzy, którzy wzięli udział w badaniu CML Today and Tomorrow, przeprowadzonej wśród 903 hematologów i onkologów wskazało, że osiągnięcie remisji wolnej od leczenia (ang. treatment free remission, TFR) jest dziś nowym celem terapeutycznym w przypadku części pacjentów chorych na PBSz.

Reklama

Jednocześnie eksperci podkreślają, iż poza wysokiej jakości, zaawansowaną terapią PBSz, bardzo istotnym elementem procesu leczenia, który ma wpływ na zwiększenie jego skuteczności jest stosowanie się do zaleceń lekarzy oraz właściwe monitorowanie terapii. Hematolodzy, którzy wzięli udział w badaniu CML Today and Tomorrow wskazali regularne monitorowanie terapii chorych na PBSz, jako kluczowy czynnik zapewniający właściwą opiekę nad pacjentem.

Kluczowym jest, by monitorowanie terapii u chorych na PBSz było spójnym elementem leczenia. Takie rozwiązanie pozwoli nam, lekarzom, monitorować postęp terapii i kontrolować osiąganie głębokich odpowiedzi molekularnych. Wczesne określenie poziomu odpowiedzi molekularnej ma ogromne znaczenie dla uzyskania w przyszłości trwałej odpowiedzi molekularnej na poziomie MR 4.5, określanej jako bardzo niska liczba komórek nowotworowych w organizmie chorego – argumentuje dr n. med. Tomasz Sacha z Katedry i Kliniki Hematologii, Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum.

W procesie terapeutycznym chorych na przewlekłą białaczkę szpikową wspierają pielęgniarki onkologiczne, które na co dzień edukują pacjentów i oswajają ich z chorobą nowotworową. Informując pacjentów o celach terapeutycznych, zasadach prawidłowego przyjmowania leków, konieczności regularnych wizyt u lekarza oraz przeprowadzania badań kontrolnych - dbają o to, by przyjmowana przez nich terapia odnosiła jak najwyższy skutek. Przewlekła białaczka szpikowa jest doskonałym dowodem na to, iż korzystanie z postępów medycyny i inwestycja w szeroką dostępność do leczenia, kontrolę terapii oraz właściwą opiekę nad pacjentem – przekładają się na szereg korzyści zarówno dla samych chorych, jak i dla systemu opieki zdrowotnej w Polsce.