Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska spotkała się w tej sprawie z przedstawicielami Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, Fundacji Rodzić po Ludzku i innych organizacji pozarządowych i społecznych działających na rzecz kobiet w okresie ciąży, porodu i połogu.

Reklama

Uczestnicy spotkania podkreślali, że już w tym momencie są regulacje i przepisy, które umożliwiają zapewnienie kobietom wysokich standardów opieki okołoporodowej. Zauważyli jednak, że nadal nie ma skutecznych mechanizmów kontroli, nadzoru nad tym jak są stosowane np. przez szpitale. Problemem jest też, ocenili, zbyt mała liczba wykwalifikowanych, odpowiednio przygotowanych, lekarzy i położnych.

- Zapisy mogą być bardzo mądre, mogą regulować wszystko, ale jeśli nie przełoży się to na relację między pacjentką a przykładowo lekarzem, jeśli nie będzie empatii w tej komunikacji, to naprawdę osiągniemy niewiele. Zapisy prawne nie gwarantują jakości udzielenia świadczenia, bardzo jest ważna etyka, bardzo ważna jest ta życzliwość dla drugiego człowieka. Tego wydaje mi się najczęściej brakuje i z tego wynikają różnego rodzaju problemy, które są zgłaszane - podkreślała w rozmowie z dziennikarzami Kozłowska.

W 2015 r. ponad 9 proc. z 864 postępowań wyjaśniających prowadzonych przez Biuro dotyczyło opieki okołoporodowej. Jak poinformowano podczas spotkania chodziło m.in. o ograniczony dostępu kobiet do badań genetycznych, nie zapewnianie im wszystkich badań określonych w standardach okołoporodowych, brak możliwości obecności bliskich osób przy porodzie czy wysokość opłat za dodatkową opiekę pielęgnacyjną - np. specjalne obuwie, fartuch dla osób towarzyszących, oraz brak podania znieczulenia zewnątrzoponowego.

Jak podkreśliła naczelnik Zespołu Postępowań Wyjaśniających Wydziału Prawnego Biura Rzecznika Praw Pacjenta Katarzyna Kozioł, nadal problemem jest też to, że kobiety nie są należycie informowane o swoim stanie ani o planowanym przebiegu leczenia czy porodu. Nie respektuje się też ich prawa do świadomego udziału w podejmowaniu decyzji związanych z porodem, a także nie zapewnia się im pomocy psychologicznej zarówno w sytuacji wczesnych poronień jak i ciąż patologicznych. Zdarza się, że osoba, która opiekuje się rodzącą kobietą, nie informuje jej o dostępnych w placówce farmakologicznych i niefarmakologicznych metodach łagodzenia bólu.

Kozioł dodała, że nieprawidłowości pojawiają się też w opiece nad ciężarnymi pacjentkami szpitali psychiatrycznych. - Podawana są im leki, które mogą szkodził płodowi, po porodzie nie mają możliwości przebywania z dzieckiem - zaznaczyła.

Z kolei wśród naruszeń praw pacjentek, które wynikały z prowadzonych postępowań, Kozioł wymieniła m.in. niewykonywanie koniecznych badań diagnostycznych, pozostawianie rodzących kobiet bez fachowej pomocy, stosowanie przez placówki praktyk naruszających prawo do intymności.

Reklama

Podkreśliła, że część szpitali klinicznych, nie chce przyjmować rodzących pacjentek, które nie wyrażą zgody na obecność - przy udzielaniu im świadczeń - studentów.

Z danych Rzecznik Praw Pacjenta wynika też, że z roku na rok zwiększa się liczba zgłoszeń na infolinie dotyczących opieki okołoporodowej. Najwięcej z nich dotyczy prawa do świadczeń zdrowotnych - w 2015 r. takich zgłoszeń było 2196; pacjentki zgłaszają też łamanie ich praw: do intymności oraz godności, do dokumentacji medycznej i informacji. Nadal zdarza się, że pacjentka nie jest informowana o programie badań prenatalnych.

Prezes Fundacji Rodzić po Ludzku Joanna Pietrusiewicz podkreślała podczas spotkania, że opieką psychologiczną powinny być obejmowane kobiety od samego początku ciąży. Wskazywała, że często ciężarne pacjentki mają emocjonalne problemy, które później mogą skutkować depresją poporodową. To - jak zaznaczyła - może mieć z kolei negatywny wpływ na dzieci.

Odniosła się też do poszanowania intymności i godności pacjentek oddziałów położniczych. Jak dodała nadal, w wielu szpitalach, są sale porodowe wieloosobowe. - Z publicznych pieniędzy nie powinny być finansowane świadczenia, które realizowane są bez poszanowania intymności pacjentek - dodała.

Z kolei dyrektor Departamentu Świadczeń Opieki Zdrowotnej NFZ Wojciech Zawalski podkreślił, że kluczem do poprawienia opieki okołoporodowej jest zwiększenie liczby wykwalifikowanych lekarzy i pielęgniarek. - Bez tego nie da się jej poprawić - zastrzegł. Dodał, że kolejną istotną kwestią jest to, by pacjentki były świadome przysługujących im praw.