Z depresją - jak z każdą inną chorobą - można wygrać

Depresja to choroba, do której niełatwo się przyznać i sięgnąć po pomoc - choć nie ma w niej niczego wstydliwego. W kampanii „Twarze Depresji - nie oceniam, akceptuję” znane osoby dzielą się swoimi przeżyciami związanymi z doświadczaniem depresji, ale też walki z tą chorobą.

Marek Piekarczyk, muzyk, wokalista zespołu TSA wyznaje, że jednym z jego osobistych osiągnięć było przyznanie się przed samym sobą, że to, co odczuwa, to może być depresja. - Od tego momentu łatwej było mi żyć ze sobą, ze swoimi porankami, kiedy nie chce się wstać z łóżka, i z wieczorami, kiedy człowiek się boi zasnąć. Dopóki nie nazwałem tego, myślałem, że jestem taki "wybrakowany element społeczny". Okazuje się ze wielu ludzi to ma, bo to jest choroba” - powiedział artysta. Marek Piekarczyk podkreśla, że objawy depresji są destrukcyjne dla chorego i jego otoczenia, dlatego tak ważne jest zrozumienie. Człowiek cierpiący nie ma siły podołać zwykłym obowiązkom, nie odczuwa głodu, nie może spać, nie dba o siebie. Jak podkreśla Marek Piekarczyk, osoba chora na depresję negatywnie myśli o świecie i o sobie. - Najgorsze jest w depresji to, że człowiek zaczyna myśleć źle o sobie, że jest kimś niewartym niczego, że jego życie jest puste i właściwie powinno się skończyć. Zaczyna myśleć o samobójstwie - powiedział artysta. Marek Piekarczyk dodał, że jemu się udało się podjąć walkę z chorobą, do leczenia motywowały go dzieci i muzyka.

Reklama

Autorka książki „Twarze Depresji” i inicjatorka kampanii Anna Morawska mówi, że wielu osobom ciężko jest zwrócić się o pomoc, bo depresja ciągle jest uważana na chorobę wstydliwą, stygmatyzującą. - Mam nadzieję, że kampania „Twarze depresji - nie oceniam, akceptuję” pomoże osobom zmagającym się z nią przełamać lęk i przestaną się wstydzić. Depresja jest chorobą jak każda inna. Ktoś chorujący na raka przyjmuje chemię, chory na cukrzycę - insulinę, a chory na depresję - leki antydepresyjne. Mam nadzieję, że depresja będzie postrzegana, jako choroba jak każda inna, z którą można wygrać - mówi autorka.

Anna Morawska podkreśla, że ambasadorowie kampanii „Twarze depresji - nie oceniam, akceptuję” podjęli wielkie wyzwanie - dodają innym odwagi i motywacji do mierzenia się z tą chorobą, zachęcają także do zrozumienia chorych przez osoby z ich otoczenia.

Jak mówi autorka - na spotkaniach z czytelnikami spotyka się ze wzruszającymi wyznaniami ludzi, którzy dotąd nie walczyli z chorobą, a po przeczytaniu wywiadów z osobami, które doświadczyły depresji, oraz ze specjalistami - decydują się na leczenie.