- Przez to, że na świadczenia szpitalne pacjenci muszą czekać w kolejkach, nie pytają o jakość leczenia - podkreśla Urszula Jaworska. Według niej, dyrektorzy niektórych szpitali już zrozumieli, że chorzy nie powinni stać w kolejkach, i usprawniają system. Wyraziła nadzieję, że to poprawi zadowolenie i satysfakcję pacjentów, którzy także lepiej docenią opiekę medyczną.

Reklama

Dyrektor medyczny Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego Przemysław Sielicki przyznaje, że w tym szpitalu pacjenci docenili pracę personelu i sprzęt. Przede wszystkim zaś pracę lekarzy i pielęgniarek, którzy na co dzień opiekują się chorymi, oraz aparaturę. Dyrektor zaznaczył, że najważniejszy jest kontakt z pacjentem tak zwanego białego personelu oraz jego komunikacja z chorym.

Aleksandra Baranowska z Fundacji Urszuli Jaworskiej podkreśla, że audyt przypomina dyrektorom szpitali, iż najważniejszy jest pacjent. Mówi, że dyrektor szpitala ma swoje miejsce na parkingu i nie przechodzi przez rejestrację, dlatego czasem nie jest świadomy tego, co jest najbardziej uciążliwe w kontakcie z placówką.

Według Urszuli Jaworskiej, satysfakcja pacjenta powinna być brana pod uwagę przy kontraktowaniu świadczeń przez Narodowy Fundusz Zdrowia.