Stymulacja rdzeniowa to metoda stosowna w leczeniu bólu od lat 60. XX w. Stosuje się ją u osób, którym nie pomaga leczenie operacyjne. Pacjentom wszczepia się w oponę rdzenia kręgowego specjalną elektrodę, która po stymulacji prądem, z baterii wszczepionej choremu, zmniejsza odczuwanie bólu - powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej ordynator oddziału neurochirurgii wrocławskiego szpitala dr Jarosław Sakowski.
Nowatorski zabieg wrocławskich lekarzy polegał na wszczepieniu baterii, która może być ładowana samodzielnie przez pacjenta. Do tej pory stosowano baterie, które działy przez dwa lata. Wszczepione 54-letniej pacjentce urządzenie może działać nawet przez 10 lat. Ma ono wymiary pudełka zapałek i jest mniejsze od baterii dotychczas stosowanych w stymulacji rdzeniowej.
Standardowa bateria po okresie dwóch lat musiała być wymieniana, co się wiązało z kolejnymi zabiegami wszczepiania tego urządzenia. Nowa dzięki ładowaniu, które należny robić raz w tygodniu, może pracować przez 10 lat - mówił ordynator.
Nowoczesna bateria jest trzecią z kolei, którą wszczepiono pacjentce z Wrocławia. Pierwsze dwie był standardowe i konieczna była wymiana po ich wyczerpaniu.
Kobieta, która przeszła zabieg 27 lipca, czuje się dobrze. Dzięki tej metodzie mogę normalnie funkcjonować. Wcześniej ból był nie do zniesienia, nie pozwalał żyć - mówiła podczas konferencji prasowej.
Koszt wszczepienia standardowej baterii to 30 tys. zł, zaś nowoczesnej - zasilanej prądem - 60 tys. zł. Szpital negocjuje z NFZ zwrot kosztów za wykonany zabiegu.
Według lekarzy z wrocławskiego szpitala w Polsce co roku wykonuje się około 200 zabiegów wszczepienia urządzeń do stymulacji rdzeniowej. Jak podkreślają lekarze zapotrzebowanie na leczenie bólu tą metodą jest dużo większe.