To największe spotkanie kardiologów z całego świata kończy się w środę w Paryżu.

Przedstawiono na nim najnowsze wyniki badań ARISTOTLE dotyczące nowego doustnego leku przeciwzakrzepowego o nazwie apiksaban. Objęto nimi ponad 18 tys. pacjentów z migotaniem przedsionków, z 39 krajów. Okazało się, że lek o 21 proc. zmniejsza ryzyko udarów (krwotocznych i niedokrwiennych łącznie) lub zatoru poza centralnym układem nerwowym, w porównaniu do standardowo stosowanej w tym celu warfaryny. Ryzyko poważnych krwawień spadło w grupie leczonej apiksabanem o 31 proc., a śmiertelność o 11 proc.

Reklama

Jak przypomniał na spotkaniu z mediami prof. John Camm ze Szpitala św. Jerzego w Londynie, osoby cierpiące na migotanie przedsionków (MP) - najczęstsze zaburzenie rytmu serca - mają podwyższone ryzyko groźnych dla zdrowia i życia powikłań zatorowo-zakrzepowych. Zalicza się tu zatorowość płucną, zawał i niedokrwienny udar mózgu, który w tej grupie chorych występuje ok. 5 razy częściej niż u osób bez MP.

Większość z tych pacjentów wymaga przyjmowania leków przeciwzakrzepowych w ramach profilaktyki udaru, ze względu na występowanie dodatkowego czynnika ryzyka - zaznaczył badacz. Tradycyjnie stosowane w tym celu leki z grupy tzw. antagonistów witaminy K, jak warfaryna czy acenokumarol, obniżają ryzyko udaru mózgu w tej grupie chorych o około dwie trzecie, ale są bardzo niewygodne w stosowaniu.

Reklama



Pacjenci, którzy je przyjmują muszą regularnie monitorować tzw. wskaźnik INR, który dostarcza informacji na temat krzepliwości krwi (im wyższy INR tym mniejsza krzepliwość). Warfaryna i spokrewnione z nią leki są skuteczne i bezpieczne w bardzo wąskim zakresie INR - od 2 do 3. Gdy jest on zbyt niski, rośnie ryzyko udaru krwotocznego i poważnych krwawień, a gdy zbyt wysoki - pacjent jest bardziej narażony na udar niedokrwienny.

Leczenie utrudnia fakt, że na skuteczność tych medykamentów wpływa mnóstwo czynników, m.in. dieta (np. zielone warzywa liściaste osłabiają ich działanie, bo zawierają duże ilości witaminy K), stosowanie innych leków, picie alkoholu.

Reklama

"Dlatego chorzy muszą regularnie monitorować INR, by dopasowywać dawki warfaryny, a także zmienić styl życia" - tłumaczył prof. Jean-Philippe Collet z Instytutu Kardiologii Narodowego Instytutu Zdrowia i Badań Medycznych w Paryżu (INSERM).

Ponieważ jest to bardzo niewygodne, a dla wielu trudne, często przerywają terapię, albo stosują ją nieskutecznie. W rezultacie, aż 50 proc. osób z MP, które powinny stosować profilaktykę przeciwzakrzepową nie robi tego - podkreślił prof. Camm.

Pojawienie się nowych doustnych leków przeciwzakrzepowych, jak dabigatran oraz riwaroksaban i apiksaban, daje nadzieję na poprawę tej sytuacji. Stosowanie ich nie wymaga bowiem monitorowania wskaźnika INR, jest więc znacznie wygodniejsze dla pacjentów. Badania wskazują, że może być również bezpieczniejsze i skuteczniejsze.



"Jeśli ktoś zapytałby mnie, czy będzie jakaś korzyść z zastąpienia warfaryny apiksabanem u pacjenta z dobrze kontrolowanym INR, to na podstawie najnowszych wyników mogę powiedzieć, że jest ona oczywista" - zaznaczył prof. Callot na spotkaniu z mediami.

W rozmowie z PAP badacz podkreślił, że obecnie jedynym lekiem z tej grupy, który jest zarejestrowany (również w Europie od sierpnia 2011 r.) w profilaktyce udarów i zatorowości systemowej u chorych z MP jest dabigatran. Badania nad tym lekiem wykazały, że w dawce 150 mg obniża on ryzyko udaru u pacjentów z MP o 35 proc., a ryzyko krwawień śródczaszkowych o 59 proc. w porównaniu z warfaryną.

Migotanie przedsionków jest najczęstszym zaburzeniem rytmu serca. Częstość jego występowania rośnie wraz z wiekiem. W samej Europie cierpi na nie ok. 4,5 mln osób, z czego 400-500 tys. to Polacy.