Brytyjscy naukowcy sprawdzają, jak ślina południowoamerykańskich nietoperzy-wampirów wpływa na pacjentów zagrożonych zakrzepicą oraz tych po udarze. Bo okazuje się, że wpływa bardzo dobrze – donosi dziennik „Daily Telegraph”.

Reklama

Małe zwierzątko, znane ze swych upodobań do wypijania krwi ze zwierząt domowych oraz ptaków, ma w ślinie specjalny antykoagulant. Sprawia on, że krew ofiary nie zastyga, a nietoperz może spokojnie chłeptać ją do woli. Albo do czasu, aż jego żywiciel się obudzi.

Naukowcy postanowili przyjrzeć się dokładniej temu antykoagulantowi. Bo okazało się, że substancja ze śliny „wampirków” również doskonale rozpuszcza zakrzepy w ludzkiej krwi. W badaniach nowego leku na bazie śliny nietoperzy bierze udział 40 szpitali w Wielkiej Brytanii. I już wiadomo, że medykament ten sprawdza się w ratowaniu pacjentów po udarze.



80 procent udarów zaczyna się podobnie – od zakrzepu, który blokuje dopływ krwi do mózgu. To udary niedokrwienne. Okazuje się, że podanie pacjentowi jak najszybciej leku na bazie śliny nietoperza odblokowuje naczynia krwionośne i minimalizuje skutki udaru. Lekarze stwierdzili skuteczność tej substancji podanej pacjentowi nawet 9 godzin po udarze.

Zanim lek trafi do powszechnego użycia, minie prawdopodobnie jeszcze kilka lat. Przez ten czas nietoperze-wampiry na pewno zdobędą wielu fanów.