Prof. Marek Krawczyk, kierownik Katedry i Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby, powiedział w rozmowie z PAP, że przeszczep przeprowadzono już 3 sierpnia tego roku. "Informujemy o tym dopiero teraz, trzy tygodnie po zabiegu, gdy już mamy pewność, że ta pionierska w Polsce operacja się powiodła" - dodał.
20-letni mężczyzna był już w śpiączce wątrobowej, gdy trafił do kliniki prof. Krawczyka. "Przeszczep był ostatnią jego szansą, gdyż cierpiał z powodu niewydolności wątroby i miał wodobrzusze" - podkreślił specjalista, który od wielu lat specjalizuje się w operacjach i przeszczepach wątroby.
Według prof. Krawczyka, głównym powodem niewydolności wątroby u chorego było przewlekłe zakażenie wirusowym zapaleniem wątroby typu B. Pacjent musiał też zażywać dodatkowo obciążające wątrobę leki przeciwko wirusowi HIV, którym również był zakażony.
"Początkowo był leczony w Zakaźnym Szpitalu Wolskim w Warszawie. Gdy doszło jednak do schyłkowej niewydolności wątroby, jedyną dla niego szansą był przeszczep tego narządu" - powiedział profesor.
Dodał, że mężczyzna został zgłoszony do Centrum Organizacyjno-Koordynacyjnego do Spraw Transplantacji Poltransplant w oczekiwaniu na dawcę wątroby. Do czasu przeszczepu był poddawany dializie albuminowej (nowej metodzie pozaustrojowej eliminacji toksyn z organizmu - PAP).
Prof. Krawczyk zapewnił PAP, że stan chorego po transplantacji znacznie się poprawił. Odzyskał przytomność. Ponowiono leczenie retrowirusowe, dzięki któremu drastycznie zmniejszono u niego tzw. wiremię (obecność wykrywalnych cząstek wirusów we krwi - PAP). O ile wcześniej sięgała ona kilkuset tysięcy wirusów, to teraz spadła do zaledwie około stu.
Warszawska Klinika Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby jest największym w Polsce ośrodkiem, w którym wykonuje się przeszczepy wątroby. W tym roku (do 25 sierpnia) przeprowadzono już 86 takich przeszczepów. W sumie od 1994 r. w klinice wykonano 975 tego typu transplantacji.
"Mam nadzieję, że w tym roku przeprowadzimy ponad 100 przeszczepów wątroby, czyli tyle ile wykonywaliśmy przed kilku laty, zanim jeszcze gwałtownie spadła liczba dawców" - powiedział prof. Krawczyk.
Jego zdaniem, jest to w znacznym, stopniu zasługa koordynatorów ds. przeszczepów, których jest coraz więcej w szpitalach.
Główną przyczyna schyłkowej niewydolności wątroby, wymagającej przeszczepu, jest wirusowe zapalenie wątroby. "Do niedawna najczęściej operowano pacjentów zakażonych wirusowym zapalenie typu B. Teraz przeważa wirus typu C, na który nie ma jeszcze szczepionki" - powiedział prof. Krawczyk.
Do klinik transplantacyjnych trafiają też chorzy z niewydolnością wątroby po zatruciu muchomorem sromotnikowym.
"Przed kilkoma dniami, 19 sierpnia, po takim właśnie zatruciu w naszej klinice przeszczepiliśmy wątrobą 58-letniej pacjentce" -powiedział prof. Krawczyk. Dodał, że niedawno podobny przeszczep, tym razem u dziecka, przeprowadzili transplantolodzy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Prof. Marek Krawczyk zaczął przeszczepiać wątroby po przeszkoleniu jakie przeszedł w 1993 r. będąc na stypendium rządu francuskiego w Klinice Chirurgicznej w Villejuif. Kierował nią prof. Henri Bismuth, jeden z najbardziej znanych chirurgów wątroby.
Po powrocie do Warszawy uruchomił w 1994 r. program przeszczepiania wątroby w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. W 1996 r. w jego klinice wykonano 6 przeszczepów tego narządu, w 2003 r. - 71 , a w 2005 r. - już 102 transplantacje.