Nowy lek, o nazwie Benlysta, blokuje działanie limfocytów typu B, czyli komórek odpornościowych produkujących antygeny. W przypadku chorych na toczeń hamuje więc te limfocyty, które na skutek zaburzeń układu odpornościowego atakują własne tkanki.
Preparat opracowała firma innowacyjna Human Genome Science wspólnie z koncernem farmaceutycznym GlaxoSmithKline. Podawany jest on choremu w zastrzykach co 28 dni.
Badania kliniczne wykazały, że lek daje poprawę u 43,2 proc. chorych w porównaniu do 33,8 proc. pacjentów, którym podawano w tym samym czasie placebo. Skuteczność preparatu nie jest zbyt duża.
Ale nie tylko z powodu słabej skuteczności Benlysta, jego zatwierdzenie przez FDA budzi kontrowersje. U osób, które przyjmowały preparat, stwierdzono więcej zgonów niż u tych, którzy otrzymywali placebo. Poza tym lek działa skuteczniej u osób rasy białej, zaś Afro-Amerykanie, którzy chorują na bardziej agresywną odmianę tocznia, gorzej na niego reagują.
Zatwierdzenie leku do użycia zostało podjęte większością głosów członków komitetu opiniującego 13 do 2. Jest bowiem ogromne zapotrzebowanie nawet na preparat o niewielkiej skuteczności. Obecnie pacjenci mają do dyspozycji kilka leków starszej generacji – w tym steroidy, które powodują liczne skutki uboczne.