Wszystko rozbija się o jeden enzym w mózgu – kinazę białkową M zeta, który sprawuje kontrolę nad długością i jakością przechowywanych w mózgu informacji. Naukowcy interesują się tym enzymem od lat i już udało się im udowodnić, że jego "wyłączenie" powoduje szybsze zapominanie.
Tym razem uczeni z Johns Hopkins University odkryli, że można nieco „oszukać” enzym i zamiast do zapominania, wykorzystać go do lepszego zapamiętywania. Wystarczy doprowadzić do zwiększenia jego ilości. Do tego potrzebny jest specjalny wirus, który wyciągnie enzym z mózgu, a następnie zainfekuje obszary odpowiedzialne za pamięć, służąc jako metoda transportu i dostarczając tam więcej enzymu.
Naukowcy muszą jeszcze zbadać, jak kinaza białkowa M zeta poprawia połączenia między synapsami - ale już wiedzą, że dzięki temu mózg jest w stanie zapamiętać więcej.
Zanim wirus wkroczy do akcji w naszych umysłach, teraz testowany jest na mózgach szczurów. Z sukcesami. Szczury przykładowo zapamiętywały relację między specyficzny smakiem a nudnościami. Test powtarzano kilkakrotnie i mimo upływu kilku tygodni, zwierzęta nadal łączyły smak z nieprzyjemnym doświadczeniem. Co więcej, szczury bez problemu zapamiętywały także dwa różne źle kojarzące się smaki.