Powiększa się zakres chorób, do rozwoju których mogą się przyczynić schorzenia zapalne dziąseł i przyzębia – mówiła konsultant krajowy w dziedzinie periodontologii i prezes Polskiego Towarzystwa Periodontologicznego prof. Renata Górska. Wcześniej podejrzewano, że mogą to być takie schorzenia, jak choroby sercowo-naczyniowe, w tym udary mózgu i zawały serca, jak również cukrzyca, przewlekła choroba nerek, choroby płuc i reumatoidalne zapalanie stawów.

Reklama

– Z najnowszych badań opublikowanych na początku 2019 r. wynika, że wywołujące zapalenie przyzębia bakterie Porphyromans gingivalis mogą zwiększać również ryzyko choroby Alzheimera – powiedziała specjalistka. Wskazują na to eksperymenty na myszach. Okazało się, że mikroby te odpowiedzialne są za ciężkie choroby przyzębia, ale mogą przeniknąć również do mózgu i zapoczątkować uszkodzenie tkanki mózgowej.

Dotychczas głównie badania epidemiologiczne sugerowały, że występuje związek między chorobami zapalnymi przyzębia a otępieniem, w tym – chorobą Alzheimera. – Nie wykazano jednak zależności miedzy nasileniem tych zmian a demencją – przyznała prof. Górska.

– W najnowszym badaniu eksperymentalnie wywołana u szczurów choroba przyzębia spowodowała wyraźnie podwyższenie stężenie białka tau i beta amyloidu, dwóch kluczowych białek w patogenezie choroby Alzheimera – opowiadała prof. Maria Barcikowska, kierownik Zespołu Kliniczno-Badawczego Chorób Zwyrodnieniowych Centralnego Układu Nerwowego w Instytucie Medycyny Doświadczalnej i Klinicznej PAN w Warszawie.

Specjalistka przyznała, że nie jest to ostateczny dowód na to, że choroby zapalne przyzębia związane są z rozwojem choroby Alzheimera. Badanie na zwierzętach tego jeszcze nie przesądzają. Poza tym mechanizm powstawania tego otępienia może być bardziej skomplikowany. Pojawiła się jednak nadzieją na nową terapię.

– Od 15 lat nie opracowano żadnej nowej metody leczenia demencji, ważne jest zatem przetestowanie jak najwięcej podejść w zwalczaniu chorób otępiennych – podkreśliła prof. Barcikowska.

Jedną z takich opcji terapeutycznych wydaje się być hamowanie gingipain, toksycznych proteaz wytwarzanych przez bakterie Porphyromans gingivalis, pod wpływem których zwiększa się w mózgu szczurów stężenie obu białek tau i beta amyloidu. – Można więc założyć, że inhibitor gingipainy może być długo oczekiwanym lekiem leczącym chorobę Alzheimera – dodała specjalistka.

Eksperci podkreślili, że potrzebna jest przede większa dbałość o higienę jamy ustnej, która jest najprostszą i najbardziej skuteczną metodą chroniącą przez chorobami zapalnymi dziąseł i przyzębia, jak również innymi schorzeniami, w tym chorobą Alzheimera. Trzeba tylko szczotkować zęby co najmniej dwa razy dziennie przez dwie minuty, jeśli używany szczoteczki elektrycznej, oraz przez trzy minuty – szczotkując ręcznie.

Reklama

Prof. Górska przypomniała, że higiena jamy ustnej została włączona przez Instytut Żywności i Żywienia w Warszawie do piramidy zdrowia. – Znalazła się u jej podstawy wraz z aktywnością fizyczną – podkreśliła. Poza szczotkowaniem zębów specjalistka zaleciła nitkowanie zębów oraz płukanie jamy ustnej specjalnymi preparatami. W przypadku, kiedy powstaną kieszonki dziąsłowe, w których gromadzą się bakterie, zaleciła irygacje jamy ustnej.

Trudno przedstawić ogólne zalecenia, poza szczotkowaniem zębów, różne metody dbałości o higienę jamy ustnej powinny być dobierane indywidualnie przez stomatologa, w zależności od stanu jamy ustnej – podkreśliła prof. Górska.

Spotkanie z dziennikarzami zorganizowano z okazji Światowego Dnia Zdrowych Dziąseł, przypadającego 12 maja.

Z danych przedstawionych podczas konferencji prasowej wynika, że przewlekłe stany przyzębia występują w krajach rozwiniętych, w tym także w Polsce, u 8 na 10 osób w wieku co najmniej 35 lat. Przeprowadzone w 2014 r. badania prof. Renaty Górskiej wykazały, że zdrowie przyzębie ma jedynie 1,6 proc. osób w wieku 35-44 lat oraz zaledwie 0,8 proc. osób od 65. do 74. roku życia, czyli średnio około 1 proc.

Według prof. Barcikowskiej na różnego typu choroby otępienne cierpi w naszym kraju około 500 tys. Polaków, w tym 310 tys. osób ma chorobę Alzheimera. – Jedynie 20 proc. wszystkich tych pacjentów jest leczonych – podkreśliła. Dodała, że prawie w ogóle nie stosuje się u tych chorych leczenia stomatologicznego. – Nikt nie pochyla się nad chorobami przyzębia chorych cierpiących na chorobę Alzheimera – powiedziała.