- Kiedy zakażenie tym patogenem zostanie już wykryte, to często jest już w zaawansowanym stadium – ostrzegała dr hab. Justyna D. Kowalska z Kliniki Chorób Zakaźnych dla Dorosłych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Spotkanie zorganizowano z okazji premiery albumu „Pozytywy – Negatywy”, w którym przedstawiono historie siedmiu osób zakażonych wirusem HIV. Jedną z nich jest przewodniczący Stowarzyszenia „Sieć Plus” Wojciech Tomczyński, który z tym patogenem żyje od 31 lat. Wspominał, że kiedy w 1986 r. po raz pierwszy poddał się wykrywającemu go testowi, przez pół roku trzymał go w sejfie, bo wtedy „o HIV pisano najstraszniejsze rzeczy”.

Reklama

Dr hab. Justyna D. Kowalska powiedziała, że obecnie Polacy rzadko poddają się testom, ponieważ wydaje się im, że wirus HIV nie jest poważnym zagrożeniem. „Rośnie liczba zakażonych, ale nie jest to wzrost epidemiczny. Ostatnio rocznie wykrywa się około 1200 nowych przypadków tej infekcji” - dodała.

Eksperci podkreślali, że liczba zakażonych w naszym kraju jest prawdopodobnie co najmniej trzykrotnie większa, niż podają to oficjalne statystyki, gdyż wiele osób nie poddaje się testom. Z danych przedstawionych na konferencji wynika, że w 2016 r. wśród osób, które poddały się testom i wykryto u nich wirusa HIV, aż 71 proc. stanowili ludzie młodzi między 20. i 39. rokiem życia.

- Zakażenie często wykrywane jest w późnym okresie jego trwania. Tymczasem wczesna diagnostyka jest bardzo ważna, ponieważ im wcześniej rozpocznie się leczenie, tym mniejsze jest ryzyko nieświadomego zakażenia innej osoby – wyjaśniała dr Kowalska. Z badań wynika, że prawidłowo prowadzona terapia aż o 97 proc. zmniejsza ryzyko przeniesienia wirusa HIV.

Kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych Wieku Dziecięcego WUM prof. Magdalena Marczyńska powiedziała, że zaleca się, żeby wszystkie kobiety w ciąży poddawały się testom na obecność wirusa HIV. Powinien o tym poinformować lekarz prowadzący, jednak na obecność wirusa HIV bada się jedynie 25 proc. kobiet oczekujących dziecka. - Oznacza to, że tylko co czwarty lekarz proponuje taki test, ponieważ bardzo rzadko się zdarza, żeby pacjentki odmawiały jego wykonania” – podkreśliła.

Wykrycie wirusa HIV u kobiet w ciąży, szczególnie w pierwszym trymestrze, pozwala uchronić dziecko przed zakażeniem w czasie porodu lub karmienia piersią. - Dziecko, które zostanie zainfekowane przez matkę, musi zażywać leki antyretrowirusowe przez całe życie. Na szczęście po dorośnięciu kobiety, które urodziły się z wirusem HIV, dzięki leczeniu mogą urodzić zdrowe dziecko” – powiedział prof. Marczyńska.

Reklama

Nie ma jeszcze metody całkowitego usunięcia HIV z organizmu zakażonej osoby, leki antyretrowirusowe są jednak na tyle skuteczne, że zmniejszają jego obecność do bardzo niskiego poziomu. Dlatego preparatów tych nie można odstawić nawet na krótki czas. - Kiedyś tak zrobiłem, ale to był błąd, niemal natychmiast wzrósł u mnie poziom tego patogenu – przyznał Tomczyński.

Dr Kowalska zwróciła uwagę, że test na obecność wirusa HIV powinny wykonać również osoby, które zachorowały na gruźlicę oraz kobiety z rakiem szyjki macicy. Do badania powinno również skłonić każde ryzykowne zachowanie seksualne.

- Polacy rzadziej się jednak badają niż osoby w innych krajach, takich jak Wielka Brytania czy Francja, gdzie w 2016 r. testom na HIV poddało się 300 tys. osób. Coraz częściej badają się również mieszkańcy Ukrainy z powodu dużego zagrożenia wirusem HIV w Europie Wschodniej – podkreśliła dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak z Fundacji Edukacji Społecznej i Koalicji 1 grudnia.

Zdaniem specjalistki w całej Europie powszechnie dostępne są punkty, w których można wykonać test na obecność HIV. We Francji i Wielkiej Brytanii można nawet kupić w aptece testy domowe. - W naszym kraju jest 30 punktów, w których można się zbadać, znajdujących się jedynie w większych miastach – dodała.

Dr Ankiersztejn-Bartczak zwróciła uwagę, że w przypadku młodzieży niepełnoletniej przeprowadzenie testu utrudnia wymóg prawny, zgodnie z którym zgodę na ich badanie muszą wydać rodzice lub opiekun prawny. Nastolatki na ogół nie chcą jednak przychodzić na badanie z rodzicami. - Mogą być zarażeni i zarażać inne osoby, bo nie mają możliwości wykonania testu – podkreśliła.

61 proc. Polaków, u których wykryto wirusa HIV, nie chce ujawniać, w jaki sposób doszło u nich do zakażenia. Z pozostałych osób z tej grupy (z nowo wykrytym patogenem), do kontaktów seksualnych między mężczyznami przyznało się 28 proc. osób, a do ryzykownych zachowań seksualnych jedynie 8 proc.

Leczeniem antyretrowirusowym objęte są wszystkie osoby, które tego wymagają. 30 kwietnia 2017 r. było ono stosowane u 9 923 pacjentów, w tym 113 dzieci.

Roman Latoszyński z Fundacji Res Humanae powiedział, że coraz więcej osób nie obawia się zakażenia, ponieważ uważa, że są skuteczne leki na wirusa HIV. - To wyjątkowo błędne myślenie, należy przede wszystkim zabezpieczyć się przed infekcją – dodał.