Spuchnięta noga, boląca łydka - to mogą być objawy zakrzepicy. Nie można ich lekceważyć. Trzeba koniecznie zgłosić się do lekarza - przekonują eksperci akcji edukacyjnej pod hasłem "Jak nie być jedną nogą w grobie". Jest to kampania na Rzecz Walki z Żylną Chorobą Zakrzepowo-Zatorową. - To bardzo groźne schorzenie, które polega na powstawaniu skrzeplin w żyłach głębokich. Ich fragmenty mogą się oderwać i powędrować z do tętnicy płucnej, powodując jej zator - wyjaśniła profesor Witold Tomkowski.

Reklama

Choroba zakrzepowo-zatorowa w ciągu paru chwil może doprowadzić do śmierci. Z tego powodu zmarła pięć lat temu Kamila Skolimowska, mistrzyni olimpijska w rzucie młotem. Ojciec lekkoatletki Robert Skolimowski wspominał, że Kamila była okazem zdrowia, a choroba rozwijała się podstępnie.

Dr Małgorzata Dybowska z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc podkreśliła, że ryzyko zakrzepicy zwiększa długotrwały brak ruchu, na przykład po operacji czy też długiej podróży samolotem lub pociągiem. Dlatego podczas kilkugodzinnego lotu lub jazdy trzeba często poruszać stopami i zakładać podkolanówki lub pończochy o stopniowanym ucisku.

Więcej informacji o samej kampanii i chorobie zatorowo-zakrzepowej można znaleźć na stronie internetowej www.wolnezyly.pl

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>