Przewodnicząca grupy profesor Teresa Jackowska podkreśliła, że szczepienia chronią przed groźnymi chorobami, na przykład inwazyjną chorobą pneumokokową, która może prowadzić do sepsy i śmierci.
Profesor Anna Skoczyńska dodaje, że pneumokoki to powszechnie występujące bakterie. 60 procent maluchów w żłobkach jest ich nosicielami tych bakterii. Ostra wirusowa infekcja otwiera drogę do zakażenia pneumokokami.
Sabina Szafraniec ze Stowarzyszenia Parasol dla Życia podkreśla, że wprowadzenie powszechnych szczepień przeciwko pneumokokom zapobiegłoby wielu powikłaniom, jak niedosłuch, niedowidzenie, porażenie kończyn czy padaczka.
W Polsce dostępne są 2 szczepionki przeciwko pneumokokom: 10-walentna i 13-walentna. Jedna chroni w 60 procentach przed serotypami bakterii, druga - droższa - w ponad 80 procentach. Rodzice, którzy chcą zaszczepić dziecko muszą zapłacić za szczepionkę z własnej kieszeni 250-300 złotych.