W tym roku charakterystyczne bzyczenie komarów słyszymy szczególnie często, bo jest ich wyjątkowo dużo. Ich ugryzienia powodują dyskomfort, dlatego warto wiedzieć, co robić, by skutecznie bronić się przed tymi małymi krwiopijcami i w jaki sposób łagodzić nieprzyjemne dolegliwości po ukąszeniu.

Reklama

Próbuj zapobiegać

W sezonie letnim o spotkanie z komarami nietrudno, bo znajdują nas bez trudu, wabione podwyższonym stężeniem dwutlenku węgla w wydychanym powietrzu. Chcąc się przed nimi chronić, zwykle sięgamy po specjalne spraye, których zapach ma odstraszać te owady. – Pamiętajmy, że w tego typu specyfikach zawarte są związki, które mogą wywołać reakcję alergiczną. Dlatego nie powinniśmy ich nadużywać – ostrzega dr n. med. Ewa Kniat-Mijal, alergolog z poznańskiego Szpitala Med Polonia. Możemy wypróbować również naturalne sposoby i do odstraszenia tych insektów wykorzystać olejki eteryczne, na przykład goździkowy, paczulowy czy eukaliptusowy.

Komary przyciągają też ciemne ubrania, kwas mlekowy i inne składniki potu. Wabią je także perfumy, kosmetyki i środki czystości o kwiatowych i owocowych zapachach – dlatego latem lepiej z nich zrezygnować. Owady te nie lubią natomiast aromatycznych ziół, a zwłaszcza bazylii, lawendy, mięty, rozmarynu, melisy i czosnku. Warto więc posadzić je w doniczkach i ustawić na balkonie czy tarasie. W sklepach możemy też zaopatrzyć w odstraszające kadzidełka i świeczki.

Gdy ukąsi

Niestety żadna z tych metod nie zapewni nam stuprocentowej ochrony przed komarami. Co więc robić, gdy staniemy się ich ofiarą? – Najczęstszą reakcją na ukąszenie jest łagodnie przebiegający stan zapalny skóry, któremu towarzyszy swędzenie, a czasem także ból i pieczenie. Pojawia się też opuchlizna i rumień – mówi dr n. med. Ewa Kniat-Mijal z Med Polonii.

Zacznijmy więc od przemycia okolicy ukąszenia czystą i chłodną wodą. Najważniejsze to nie drapać swędzącej skóry, ponieważ to tylko nasila podrażnienie, a nawet może wywołać infekcję. Ulgę przyniesie posmarowanie jej chłodzącym preparatem – dodaje. Jeśli nie mamy pod ręką takiego specyfiku, można skorzystać z domowych sposobów – na przykład przetrzeć miejsce ukąszenia octem, plasterkiem cytryny, cebuli lub ziemniaka bądź nałożyć na opuchnięte miejsce odrobinę miętowej pasty do zębów lub posiekanej natki pietruszki.

Reklama

W Polsce nie występują na masową skalę groźne choroby przenoszone przez komary. Jeśli nie będziemy drapać ukąszenia, w ciągu kilku dni ślad po nim powinien całkowicie zniknąć. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w tropikach. Żyjące tam gatunki tych owadów mogą bowiem przenosić między innymi malarię, żółtą febrę czy wirusowe zapalenie mózgu. Choć te insekty są najbardziej aktywne od zmierzchu do świtu, to warto pamiętać, że w miejscach zacienionych i w okolicy zbiorników wodnych, w szczególności w porze deszczowej ich wysoka aktywność może utrzymywać się cały dzień. Jeśli więc planujemy podróż w te rejony, przed wyjazdem powinniśmy udać się do lekarza i zapytać o profilaktykę, a przede wszystkim szczepienia, którym należy się poddać. Musimy także pamiętać o tym, by będąc już na miejscu zachować środki ostrożności, czyli przede wszystkim robić wszystko, by uniknąć ukąszenia.

Uważaj też na inne owady

Niestety wakacje mogą nam zepsuć nie tylko komary. Niezależnie od tego, gdzie spędzamy lato, powinniśmy uważać zwłaszcza na pszczoły, osy i szerszenie. Użądlenie może być bowiem groźne, w szczególności dla osób uczulonych na ich jad, a także wtedy, gdy owad zaatakuje okolice szyi i jamy ustnej, bo może to utrudnić oddychanie. Z tego powodu powinniśmy przede wszystkim trzymać się z daleka od miejsc, gdzie insekty mają swoje gniazda. Jeśli któryś z nich znajdzie się w naszym pobliżu, nie wykonujmy gwałtownych ruchów, które mogłyby je rozdrażnić i sprowokować do ataku. Warto też zachować ostrożność, gdy jemy i pijemy.

Jeśli zostaniemy użądleni przez pszczołę, powinniśmy przede wszystkim usunąć żądło, które ten owad pozostawia w naszym ciele. Najlepiej podważyć je paznokciem lub użyć urządzenia do wyciągania kleszczy, które możemy kupić w aptece. Wyciągając je palcami lub pęsetą moglibyśmy niepotrzebnie wcisnąć w ranę resztkę jadu – radzi dr n. med. Ewa Kniat-Mijal z Med Polonii. Niezależnie od tego, jaki owad nas zaatakował, powinniśmy także zdezynfekować ranę. Obrzęk po użądleniu pomoże złagodzić okład z lodu lub plasterka cebuli, a jad zneutralizujemy octem. Po użądleniu powinniśmy także uważnie obserwować reakcję swojego organizmu. Jeśli zauważymy objawy takie jak zawroty głowy, przyśpieszone bicie serca czy problemy z oddychaniem, powinniśmy niezwłocznie udać się do lekarza.

Latem bywamy też wystawieni na atak tak zwanych much końskich. Ich ukąszenie wyzwala miejscową reakcję zapalną i może być bardzo bolesne. Skóra jest podrażniona i swędzi, ale lepiej powstrzymać się od drapania, które mogłoby doprowadzić do rozwoju infekcji. Najlepiej miejsce ugryzienia posmarować preparatem łagodzącym świąd. Jeśli natomiast pojawi się silna opuchlizna, która będzie się długo utrzymywać, powinniśmy skonsultować się z lekarzem.

Trwa ładowanie wpisu