Nowotwór ten od wielu lat cechuje wyjątkowa śmiertelność i mimo postępów terapii w całej onkologii, w przypadku raka trzustki postęp jest wciąż niewielki. Rak ten jest już częstszą przyczyną zgonów aniżeli rak piersi, a wyprzedzają go jedynie rak płuca oraz rak jelita grubego, najczęściej występujące choroby nowotworowe.
Prezes Fundacji EuropaColon Polska Błażej Rawicki powiedział, że rak trzustki jest jedynym na świecie nowotworem z zaledwie jednocyfrowym pięcioletnim wskaźnikiem przeżycia, sięgającym od 2 do 9 proc. W USA ostatnio zwiększył się on nieznacznie z 7 do 8 proc., a w Polsce nie przekracza 6-7 proc. Rok od postawienia diagnozy przeżywa jedynie co czwarty chory.
Głównym tego powodem jest brak możliwości wczesnego wykrycia raka trzustki oraz często bardzo agresywny jego przebieg. Już w chwili rozpoznania nowotwór ten jest zwykle mocno zaawansowany. Zaledwie u 15-20 proc. chorych można przeprowadzić operację usunięcia guza. Ale nawet wśród tych osób, jedynie co piąta przeżywa 5 lat, bo nawet u nich zdarzają się ukryte przerzuty, których nie udało się jeszcze wykryć dostępnymi metodami.
– Objawy raka trzustki są dość mało charakterystyczne i nie ustalono populacji o istotnie podwyższonym ryzyku, którą warto byłoby objęć odpowiednim nadzorem. Skutkuje to tym, że choroba jest słabo rozpoznawana, dlatego tym ważniejsze jest zrozumienie wszelkich jej sygnałów ostrzegawczych – przekonuje Błażej Rawicki.
Najczęściej na ten typ nowotworu chorują osoby w średnim oraz starszym wieku. Ponad 80 proc. zachorowań dotyczy osób po 55. roku życia, ale coraz częściej choroba ta wykrywana jest u osób młodych.
U Katarzyny Chmielewskie raka trzustki wykryto w wieku 33 lat, po roku od wystąpienia pierwszych objawów. – Nie cierpiałam na żadną poważną czy przewlekłą chorobę zanim usłyszałam diagnozę – opowiada.
Patrycja Rzadkowska miała 25 lat, kiedy wykryto u niej guza o średnicy 16 cm, tak już dużego, że przysłaniał cała trzustkę. Jest psychologiem z zawodu i rozpoczęła specjalizację w kierunku psychoonkologii. – Chcę pomagać innym. Dziele się swoją historią bo może ktoś pójdzie na badania i zdąży na czas, przed rakiem trzustki – przekonuje.
– Ważne jest, aby każdy z nas doświadczając pewnych objawów zwrócił uwagę, czy nie świadczą o rozwoju raka trzustki, a także, by nie lekceważyli tego i zgłaszali się do lekarza – podkreśla Rawicki. Badania pokazują, że nawet pacjenci z tym nowotworem wcześnie zdiagnozowani, którzy mogą być poddani operacji, częściej mają większe szanse na przeżycie 5 lat, a nawet dłużej.
Fundacja EuropaColon Polska przypomina, że warto zwrócić uwagę na takie dolegliwości jak ból brzucha i środkowego odcinka kręgosłupa, nagła utrata masy ciała, zażółcenie skóry i oczu, zmiana w stolcu, nagłe pojawienie się cukrzycy oraz ogólne problemy z trawieniem.
Bardzo ważne jest wykrycie raka trzustki jeszcze na etapie, kiedy można usunąć guza. – W przypadku pacjentów z nieoperacyjnym rakiem trzustki i osób z chorobą przerzutową, chemioterapia jest jedyną opcją i ma na celu przedłużenie życia w jak największym stopniu, chociaż długoterminowa perspektywa nadal nie napawa optymizmem – wyjaśnia prezydent Onkologicznej Grupy Badawczej Europy Centralnej (CECOG) prof. Christoph Zieliński, dyrektor wydziału onkologii uniwersytetu w Wiedniu.
Kierownik Kliniki Onkologii i Radioterapii w Centrum Onkologii w Warszawie profesor Lucjan Wyrwicz przekonuje, że w przypadku raka trzustki największe innowacje dotyczą jedynie form podawania chemioterapii, a nie wprowadzenia nowych, przełomowych leków. Nowotwór ten jest mało wrażliwy na coraz częściej stosowane terapie pobudzające do walki z rakiem układ immunologiczny. – Optymizmem napawają ostatnie wyniki badań dotyczących nowych metod leczenia przedoperacyjnego, ale także nowy standard leczenia pooperacyjnego. W zasadzie w tym zakresie nie znajduję jakichkolwiek ograniczeń w naszym ośrodku względem najlepszych ośrodków europejskich – zapewnia profesor Wyrwicz.