Melatonina jest hormonem wytwarzanym przez szyszynkę, gruczoł wydzielania wewnętrznego znajdujący się w mózgu. Szyszynka zajmuje się tym w ciemności, ponieważ obecność światła hamuje wydzielanie melatoniny. To między innymi powód, dla którego nie warto przed snem spędzać czasu, wpatrując się w świecący ekran telefonu komórkowego. Szyszynka reguluje rytm dobowy człowieka, a melatonina – nazywana hormonem snu – pomaga nie tylko w odpowiednim ustawieniu zegara biologicznego, ale też dzięki swoim działaniom przeciwutleniającym zwiększa odporność organizmu.

Reklama

Stężenie melatoniny w organizmie zmienia się wraz z wiekiem – największe jest u dzieci do trzeciego roku życia, następnie zaczyna stopniowo spadać. Najniższy poziom osiąga u osób w najstarszym wieku, stąd lekarze często zapisują im zażywanie melatoniny w formie suplementu diety. Hormon snu przyjmowany pod kontrolą lekarską pozwala pacjentom pozbyć się problemów z bezsennością.

Kłopot w tym, jak zwracają uwagę amerykańscy naukowcy na łamach magazynu „JAMA Pediatrics”, że melatonina jest podawana także dzieciom, do tego w coraz większych dawkach i do tego coraz młodszym dzieciom.

Coraz więcej dzieci bierze melatoninę

Reklama

Z badań przeprowadzonych przez uczonych z uniwersytetu stanowego Kolorado w Boulder wynika, że w ciągu ostatnich pięciu lat nastąpił gwałtowny wzrost odsetka amerykańskich dzieci, które regularnie przyjmują melatoninę. Według ich analiz w latach 2017-2018 roku około 1,3 proc. dzieci i nastolatków rutynowo zażywało hormon snu. W roku 2022 roku było ich już około 19 proc.

Czy stosowanie melatoniny u dzieci jest bezpieczne?

Reklama

Wyłaniający się z artykułu trend jest o tyle niepokojący, że – jak zwracają uwagę naukowcy – brakuje przekrojowych badań, które odpowiedziałyby na pytanie, czy stosowanie melatoniny u dzieci i nastolatków jest w ogóle bezpieczne. Zwłaszcza że są badania, według których dzieci poddawane nadmiernemu działaniu światła, na przykład pochodzącemu z urządzeń elektronicznych, u których jednocześnie z tego powodu dochodzi do zaburzeń poziomu melatoniny we krwi, szybciej dojrzewają.

Współautorka badań, doktor Lauren Hartstein, przyznaje, iż ma nadzieję, że publikacja jej zespołu poprawi świadomość rodziców i lekarzy oraz będzie stanowić alarm dla społeczności naukowej w temacie regulacji związanych ze sprzedażą i dawkowaniem melatoniny. – Nie twierdzimy, że melatonina z pewnością jest szkodliwa dla dzieci, jednak należy przeprowadzić znacznie więcej badań, zanim będzie można stwierdzić z całą pewnością, że długotrwałe przyjmowanie melatoniny przez dzieci jest bezpieczne – dodaje doktor Hartstein.

Jednocześnie naukowcy zwracają uwagę, że w latach 2012-21 o 530 proc. wzrosła liczba zgłaszanych przypadków niepożądanych objawów po zażyciu melatoniny, rejestrowanych wśród dzieci młodszych niż 5 lat.