Z przeprowadzonych przez Instytut Żywności i Żywienia (IŻŻ) badań wynika, że otyłość dotyka ponad 22 proc. uczniów szkół podstawowych i gimnazjów. Niestety, nie są w tym odosobnieni. W Polsce aż 64 proc. dorosłych mężczyzn i 49 proc. dorosłych kobiet zmaga się z nadmierną masą ciała.

Reklama

Dlaczego uczniowie tyją na potęgę? Czynników sprzyjających otyłości wśród dzieci jest wiele. Na pierwszym miejscu stawia się błędy dietetyczne. Dzieci odżywiają się niezdrowo, tzn. nieregularnie, przez co rozregulowują metabolizm. Poza tym nie żałują sobie słodyczy, słodkich napojów i żywności typu fast food. Niechętnie za to sięgają po świeże warzywa i owoce. Codzienna dieta dziecka to przede wszystkim węglowodany proste i nasycone kwasy tłuszczowe. Stąd prosta droga do gromadzenia tkanki tłuszczowej.

Za nadliczbowe kilogramy u dzieci odpowiada także kanapowy styl życia. Dzieci najchętniej skaczą… po kanałach telewizyjnych i rywalizują w grach… na komputerze. Do tego opuszczają zajęcia WF-u. Jak wynika z badań IŻŻ, jedynie 30 proc. dzieci i młodzieży uprawia jakiś sport.

Co istotne, tylko 5 proc. przypadków otyłości u dzieci jest wynikiem chorób (np. zaburzeń hormonalnych) albo przewlekłego przyjmowania leków. Poza tym za otyłość wcale nie odpowiadają geny, bo dziedziczy się jedynie skłonność do tycia. Czyli za otyłość dzieci odpowiadają one same, a tak naprawdę – ich rodzice. To dorośli dosładzają potrawy i napoje swoim pociechom, podają im między posiłkami kaloryczne przekąski, zaś jako nagrodę dają słodycze.

Otyłe dziecko nie tylko ma problem z zaakceptowaniem swojego wyglądu i jest narażone na niemiłe komentarze rówieśników. Przed wszystkim jest chore. Bo nadwaga i otyłość to poważne choroby, które prowadzą do rozwoju schorzeń przewlekłych i śmiertelnych – cukrzycy typu 2, nadciśnienia, kamicy nerkowej, nowotworów. Sprawiają też ból. Dzieci z nadliczbowymi kilogramami często mają wady postawy (skolioza, koślawość kolan). Poza tym narażone są na rozwój depresji i często mają myśli samobójcze.

Jak leczyć otyłość u dzieci? Sprawa nie jest tak prosta jak w przypadku dorosłych. W okresie wzrostu i rozwoju dziecko nie powinno się odchudzać, by nie ryzykować niedoborów składników odżywczych, witamin i minerałów. Rodzice nie powinni więc „leczyć” dziecka na własną rękę. Konieczna jest wizyta u pediatry i dietetyka, który opracuje dietę dla konkretnego dziecka. Często przeprowadza się badania, by wykluczyć choroby, które mogłyby prowadzić do tycia. Ważnym elementem walki z otyłością u dziecka jest regularny wysiłek fizyczny – godzina umiarkowanego ruchu każdego dnia, np. szybkie spacery, jazda na rowerze czy pływanie.

Reklama