Tauryna to aminokwas naturalnie występujący w organizmie człowieka. Jest ważna m.in. dla prawidłowego funkcjonowania ośrodkowego układu nerwowego, układu odpornościowego i rozrodczego. W produktach spożywczych występuje głównie w mięsie, rybach i owocach morza.

Reklama

Nasz organizm jest wyposażony w arsenał enzymów antyoksydacyjnych, które pomagają utrzymywać równowagę wytwarzaniem reaktywnych form tlenu i ich neutralizowaniem. Wraz z wiekiem mechanizmy te stają się jednak mniej skuteczne.

Naukowcy postanowili przetestować wpływ tauryny na markery stresu oksydacyjnego u kobiet w wieku od 55 do 70 lat. Do badań rekrutowano 24 uczestniczki, z których połowa przez 16 tygodni przyjmowała dziennie po trzy tabletki zawierające 500 mg tauryny, a połowa – placebo. Przed rozpoczęciem kuracji i po jej zakończeniu badano próbki krwi kobiet pod kątem markerów stresu oksydacyjnego.

Okazało się, że u kobiet zażywających taurynę nastąpił blisko 20-procentowy wzrost poziomu dysmutazy podtlenkowej (enzymu antyoksydacyjnego chroniącego komórki przed szkodliwym działaniem wolnych rodników). U kobiet przyjmujących placebo odnotowano zmniejszenie poziomu tego enzymu o 3,5 proc.

Dodatkowo u kobiet przyjmujących taurynę nastąpiło zmniejszenie poziomu dialdehydu malonowego (markera stresu oksydacyjnego) o 4 proc., podczas gdy w grupie kontrolnej jego poziom wzrósł o 23 proc. U żadnej z uczestniczek nie zaobserwowano skutków ubocznych.

Autorzy podkreślają, że sama suplemantacja tauryny nie zdziała cudów. Aby zaobserwować efekty działania tego aminokwasu kluczowe jest utrzymywanie zbilansowanej diety oraz aktywność fizyczna. Korzyści i ryzyka związane z przyjmowaniem tauryny są jednak wciąż badane, dlatego naukowcy odradzają zażywanie suplementów bez konsultacji z lekarzem.

Wnioski z badania opublikowało pismo „Nutrition”.