– Już od najmłodszych lat rodzice wpływają na kształtowanie „zdrowych smaków” u swoich pociech. Im więcej różnorodnych produktów trafia na talerz dziecka, tym większa szansa na zbilansowaną dietę w dojrzałym wieku – komentuje Magdalena Truchel, dietetyk i ekspert marki Mission Wraps, międzynarodowego producenta wrapów. – Niewłaściwe odżywianie w dzieciństwie może zwiększać ryzyko występowania chorób cywilizacyjnych w dorosłym życiu, np. nadciśnienia tętniczego, miażdżycy czy otyłości. Aby temu przeciwdziałać, zaleca się urozmaicanie diety dziecka od samego początku, poprzez wprowadzenie warzyw, owoców czy produktów pełnoziarnistych z jednoczesnym ograniczaniem słodyczy.
Co jednak zrobić, gdy sprawdzone techniki przestają działać i dziecko nadal nie chce jeść? Kiedyś Polacy najczęściej stosowali takie triki jak: „za mamę, za tatę”, „samoloty” z łyżką pełną jedzenia, teatrzyk z ulubionymi bohaterami dziecka… Dziś mogą zadziałać inne, nieco bardziej przystępne, a jednocześnie efektywniejsze metody.
Jedzeniowy plac zabaw
Kolorowe, apetycznie wyglądające jedzenie bardziej zachęci malucha do jedzenia niż szare niesmacznie prezentujące się posiłki. Dlatego warto eksperymentować w kuchni i łączyć potrawy z barwnymi warzywami i owocami. Według Chrisa Lukehurst’a szefa działu badań w The Marketing Clinic kolory wpływają na apetyt, jednak ważny jest również kontekst − bezpośrednio związane z nimi doświadczenia, oczekiwania, normy kulturowe a nawet panujące mody. I tak na przykład czerwony może kojarzyć się z dojrzałymi i słodkimi owocami, natomiast zielony ze świeżymi produktami lub po prostu z czymś niedojrzałym. Wprowadzanie do jadłospisu warzyw i owoców już od najmłodszych lat sprawi, że maluch będzie pozytywnie reagował na wartościowe składniki w posiłkach.
Jeśli sama obecność kolorowych produktów nie zadziała, warto danie dla dziecka zmienić w wesoły „rysunek”. Wystarczy odrobina wyobraźni, by:
• z kawałka chleba razowego wyciąć kształt np. Kubusia Puchatka, z szynki wykroić koszulkę, z czarnych oliwek zrobić mu oczy i nos, a z czerwonej papryki szeroki uśmiech,
• jajko na twardo zamienić w biedronkę z keczupowymi kropkami lub łódkę, dodając żagiel z plasterka wędliny na wykałaczce,
• wykonać baranka z kromki pieczywa i plasterka białego twarogu − wystarczy dodać oczy z zielonych oliwek, wyciąć język i nos z rzodkiewki, z plasterka zielonego ogórka przekrojonego na pół zrobić uszy, a z serka wiejskiego zrobić wełnianą grzywę.
Prostym rozwiązaniem będzie także:
• babeczka zrobiona z ryżu dodana do obiadu,
• bukiet kwiatów z truskawek umieszczonych w wazonie z naleśnika lub wrapa,
• dekoracja wykonana z marchewki w formie słoneczka na pełnoziarnistej kanapce z białym serem.
– Kolorowe posiłki, z których rodzice komponują wesołe i wielobarwne kompozycje to nie tylko sposób na zachęcenie niejadka do spożycia posiłku, ale także dobre rozwiązanie dla łasuchów. Pożywne danie, poprzez dostarczenie do organizmu pełnowartościowych składników skutecznie zmniejsza ochotę na niezdrowe, a uwielbiane przez dzieci słodycze – komentuje Magdalena Truchel, dietetyk i ekspert marki Mission Wraps.
Dekoracje nie tylko do jedzenia
Przygotowując posiłki dla małych dzieci warto także zadbać o całą oprawę. Aby zachęcić maluchów do jedzenia eksperci zalecają podawać dania na talerzach z grafikami z ulubionymi bohaterami dziecka lub zwierzętami. Kolorowe nadruki mogą mieć także kubeczki, serwetki czy specjalne sztućce dla dzieci. W urozmaiceniu posiłku pomocne będą również klamerki w kształcie biedronki lub kwiatków, które można zaczepić na krawędzi talerza lub kubka oraz kolorowe wykałaczki z sercem lub uśmiechającymi się buźkami. Dekoracje świetnie komponują się z wieloziarnistymi wrapami Mission Wrpas z sałatą, papryką, ogórkiem i filetem z kurczaka czy naleśniki z razowej mąki, słonecznikiem i malinami. Tak przygotowane posiłki mogą zamienić nudne śniadanie czy obiad w niezwykłą zabawę z wirtualnymi „przyjaciółmi”.
– Dekorując posiłki dla dzieci lepiej unikać cukrowych ozdób. Faktycznie takie elementy urozmaicą wizualnie posiłek, jednak ich spożycie wiąże się z przyzwyczajaniem dziecka do słodyczy, które powodują gwałtowne wahania poziomu glukozy we krwi. W konsekwencji częste spożycie cukrów może prowadzić do m.in. do cukrzycy typu II – komentuje Magdalena Truchel, dietetyk i ekspert marki Mission Wraps. – Dodatkowo tego typu dekoracje posiadają wiele niezdrowych barwników.
Plac zabaw w kuchni
Dzieci uwielbiają bawić się w dorosłych, dlatego przyrządzając posiłki warto zaprosić malucha do wspólnej zabawy. Przed przystąpieniem do gotowania można zapytać dziecko jakie potrawy będzie chciało przygotować. Dając dziecku możliwość wyboru rodzic przekazuje mu, że liczy się z jego zdaniem, a maluch może jeść to na co ma ochotę.
Innym sposobem na zachęcenie dziecka do jedzenia jest zamienienie kuchni w prawdziwy plac zabaw. Takie czynności jak zawijanie, rolowanie czy wycinanie foremkami różnych kształtów z ciasta może dodatkowo „zaprzyjaźnić” dziecko jedzeniem. O to kilka produktów, które przeniosą dziecko w prawdziwy świat zabawy:
• mąka (można ją wykorzystać wielokrotnie) − wystarczy rozsypać ją na blacie i oryginalna kartka papieru do rysowania palcem gotowa,
• buraki − różowa plama z soku na blacie to doskonały początek do stworzenia pięknego obrazu,
• pestki owoców − mogą posłużyć zarówno do zabaw plastycznych, jak i matematycznych,
• mleko − wystarczy kroplomierz i farbki o rzadkiej konsystencji, aby przenieść dziecko w magiczny świat zmieniających się kolorów,
• sałata − szarpanie liści sałaty i wrzucanie jej do miski, w której znajdą się pozostałe składniki posiłku to doskonały sposób na naukę gotowania i uczenie dziecka współpracy.
Pamiętajmy, że kuchnia to idealne miejsce nie tylko do twórczej a zarazem prostej zabawy, ale również oswojenia dziecka z nowy produktami.