Wigilia to najzdrowsza kolacja w ciągu roku. Niestety często źle odczytujemy tradycję i obciążamy przewód pokarmowy konsumując piąty kawałek makowca. Aby ten czas spędzić w doskonałym nastroju, musimy zachować umiar w jedzeniu i piciu. To klucz do tego, aby nie przytyć.

Reklama

12 potraw do spróbowania

Święta Bożego Narodzenia kojarzą nam się ze stołami uginającymi się od jedzenia. Przygotowujemy za dużo pierogów, ciast i innych dań, które leżą w lodówce do Nowego Roku. Taka ilość sprawia, że w każdej chwili możemy coś przekąsić. W ten sposób jemy więcej niż potrzebujemy, a święta przestają być dla ducha, natomiast stają się ciężarem dla brzucha.

Pamiętajmy, aby zastosować kilka trików, które pomogą zjeść mniej i nie przytyć. Przede wszystkim należy wystrzec się restrykcyjnego postu w dniu Wigilii. - Trzeba jeść regularnie przez cały dzień, a nie dopiero, gdy wszyscy goście zasiądą do wieczerzy. W przeciwnym wypadku nasz żołądek będzie obkurczony, pozbawiony soków trawiennych, co może doprowadzić do bólu brzucha, niestrawności czy problemów żołądkowych - radzi Agnieszka Piskała.

Jedzmy mało i zachowajmy umiar próbując każdej potrawy, tak żeby się nie przejeść. - Pasterka jest dopiero o północy, dlatego spróbowanie 12 potraw warto rozłożyć na kilka godzin. Dodatkowo w ograniczeniu porcji pomogą małe sztućce i niebieskie talerzyki, ponieważ zastawa w tym kolorze zmniejsza odczuwanie głodu – komentuje Agnieszka Piskała. Na koniec: rozkoszujmy się smakami, delektujmy potrawami i jedzmy powoli, aby na dłużej pozostawić uczucie sytości.

Lżejsze święta – czy to możliwe?

Jak spróbować wszystkich 12 potraw, nie przejeść się i nie mieć problemów żołądkowych? Czy to możliwe? Wystarczy zamienić dania na niskoenergetyczne i lekkostrawne. Zamiast zupy grzybowej zabielanej 30% śmietanką można podać lekki czerwony barszcz. W ten sposób unikniemy ciężkostrawnych grzybów, które mogą zalegać w żołądku i nie są polecane dzieciom. Pierogi smażone wystarczy zamienić na gotowane – prosto z wody, które mają równie smaczne nadzienie, a są mniej kaloryczne.

Śledzie w oleju czy śmietanie lub smażonego karpia warto podmienić rybą po grecku, pieczoną w pergaminie, gotowaną na parze lub śledziami w zalewie. Mak, który gości na stole pod postacią makowca lub klusek z makiem nie należy do najlżejszych składników. Wystarczy zjeść niewielki kawałek ciasta, który i tak ma 250 kcal lub łyżkę kutii. Gdy ktoś szczególnie dba o linię może zamienić makowiec na pierniczki z aromatycznymi przyprawami (cynamon, imbir, anyż, kardamon), które wspomagają proces trawienia.

Reklama

Jednak są też potrawy, bez których czasem nie możemy się obejść, są przepyszne lub mamy do nich sentyment. Co wtedy zrobić? - Po zjedzeniu kapusty z grochem i grzybami warto zjeść łyżeczkę majeranku, a następnie popić ciepłą wodą, by ułatwić trawienie i uniknąć wzdęcia – tłumaczy Agnieszka Piskała. – Bez względu na to, co zjemy – nie zapominajmy o kompocie z suszu. Jedna, dwie szklaneczki podczas kolacji sprawią, że proces trawienia zostanie przyspieszony dzięki błonnikowi zawartemu w suszonych owocach: śliwkach, gruszkach, jabłkach, morelach – dodaje.

Słodkie prezenty

Podczas świąt półki uginają się od słodkich bombonierek czy koszy z łakociami. Zwykle pod wpływem chwili kupujemy wtedy dla dzieci figurki Mikołaje, renifery lub inne czekoladowe smakołyki. – Ważne, by wybierać te z prawdziwej czekolady, a nie produkty czekoladopodobne. Dodatkowo zwróćmy uwagę na rozmiar. Dzieci od razu zjedzą całą figurkę bez względu na wielkość. W związku z tym kupujmy mniejsze Mikołaje, które dla najmłodszych będą równie smaczne – radzi Agnieszka Piskała. Alternatywą są pachnące pierniczki, zwłaszcza te upieczone samodzielnie, z dodatkiem przypraw, które wprowadzają w świąteczny nastrój. Jedno czy dwa ciasteczka nie zaszkodzą dziecku, a również sprawią przyjemność. Zwłaszcza, jeśli dziecko będzie mogło samo ozdobić taki przysmak.

Brownie z kaszy jaglanej
• ½ szklanki kaszy jaglanej
• 3 jajka
• ½ szklanki śmietany 30%
• ¾ szklanki cukru
• ½ szklanki kakao
• ½ szklanki mąki
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• cukier puder do posypania
• 50 ml oleju rzepakowego








1. Kaszę ugotuj według przepisu na opakowaniu z odrobiną soli.
2. Przestudź kaszę i dodaj resztę składników. Zmiksuj blenderem.
3. Masę przełóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Piecz około 40 minut
w temperaturze 180 stopni. Po wystudzeniu posyp ciasto cukrem pudrem.