Program "Dobry posiłek" - jaka będzie stawka za żywienie?
Program "Dobry posiłek" to jeden z kluczowych elementów kampanii Prawa i Sprawiedliwości. Partia chce przeznaczyć więcej pieniędzy na służbę zdrowia, a to się przełoży m.in. na lepszą jakość posiłków w szpitalach. Zbyt niskie stawki za żywienie w tych placówkach to od lat jeden z najpoważniejszych problemów.
Na stronach Ministerstwa Zdrowia pojawił się właśnie projekt programu "Dobry posiłek w szpitalu". Jakie są główne założenia? To m.in. jadłospis opracowany przez dietetyka na co najmniej 7 dni, zawierający informacje m.in. o składzie produktów, kaloryczności i wartości odżywczej, sposobie obróbki oraz obecności alergenów.
Ważną informacją jest też koszt dziennego wyżywienia pacjenta. Szpitale przeznaczą na cen cel 25 zł więcej niż dotychczas.
Ośrodki będą musiały codziennie publikować zdjęcia co najmniej dwóch posiłków spośród najczęściej stosowanych diet z danego dnia.
Ile wynosiła stawka dzienna do tej pory?
Raport Najwyższej Izby Kontroli z 2018 r. wykazał nieprawidłowości w zakresie żywienia w szpitalach. Najczęstsze błędy to nieprawidłowe zbilansowanie jadłospisów, zbyt wysoka podaż produktów o niskiej wartości odżywczej i wysokiej zawartości tłuszczu, zaniżona wartość energetyczna diet czy zawyżona zawartość soli. W raporcie zaznaczono, że "stawki żywieniowe nie pozwalają na realizację jadłospisów zgodnie z proponowanymi zmianami i racjonalnymi zaleceniami".
NIK wyliczył, że średni dzienny koszt wyżywienia w kontrolowanych szpitalach w latach 2015-2017 wynosił od 9,55 zł do 17,99 zł.
6-11 zł dziennie na wyżywienie pacjenta
O pieniądzach wydawanych na posiłki dla pacjentów pisała kilka miesięcy temu pielęgniarka znana w mediach społecznościowych jako Siostra Bożenna. Pretekstem były zdjęcia posłów Solidarnej Polski chwalących się jedzeniem potraw z mięsem.
"Skoro już jesteśmy przy temacie jedzenia, to chciałabym przypomnieć, że dzienna stawka żywieniowa dla polskiego pacjenta wciąż wynosi coś pomiędzy 6-11 zł i bardziej wygląda jak zdjęcia na drugim slajdzie, a znając realia naszego szpitalnictwa wcale nie tak dużo dzieli nas od jedzenia robaków" - pisała na Instagramie.